Polski ślad w sportowej historii Gibraltaru

Europejska Unia Piłkarska do grudnia odłożyła decyzję o przyjęciu jako swojego członka federacji Gibraltaru. Brytyjskie terytorium zależne zabiega o to od lat. Swój sprzeciw wyrażają Hiszpanie.

UEFA właściwie nie ma wyboru. Uznanie Gibraltaru jako niezależnego związku piłkarskiego polecił jej w lipcu niezależny sportowy Trybunał Arbitrażowy w Lozannie (CAS), do którego Gibraltarczycy (taka narodowość funkcjonuje w Wielkiej Brytanii na równi ze Szkotami, Północnymi Irlandczykami czy Walijczykami) odwołali się po wielokrotnym odrzucaniu ich akcesji do UEFA i FIFA (pierwszą złożyli w 1999 r.). Europejska Unia Piłkarska decyzję o uznaniu nowej federacji piłkarskiej podejmie na początku grudnia. Miała to zrobić już w ubiegłym tygodniu, ale Hiszpanie przedstawili plik dokumentów - ponoć odnalezionych ostatnio w archiwach - które mają rzucić nowe światło na sprawę Gibraltaru. UEFA nie miała jeszcze czasu, aby się z nimi zapoznać.

W innych federacjach Gibraltarczycy nie mieli podobnych problemów. Od lat są członkiem Międzynarodowej Federacji Hokeja na trawie (FIH) i z powodzeniem uczestniczą w mistrzostwach Europy. W 1978 r. awansowali nawet do turnieju finałowego. Złotymi zgłoskami w historii gibraltarskiego sportu zapisała się wtedy reprezentacja Polski. Właśnie w meczu z biało-czerwonymi (1:1) Gibraltarczycy zdobyli historyczny (jedyny jak dotąd) punkt w finałach ME. Teraz reprezentacja Gibraltaru gra w III lidze europejskiej (w ubiegłym roku okazała się lepsza od Chorwacji, Grecji, Szwecji i Węgier), a kluby regularnie występują w pucharach (Collegians HC spadł ostatnio z europejskiej drugiej dywizji do trzeciej).

Większe sukcesy reprezentacja ze skalistego półwyspu święci w krykiecie. Członkiem Międzynarodowej Rady Krykieta jest już od 1969 r. W pierwszych mistrzostwach Europy (w 1996 r.) zajęła szóste miejsce. Teraz w rankingu na Starym Kontynencie plasuje się pod koniec pierwszej dziesiątki. Według oficjalnych statystyk miejscowej federacji w Gibraltarze niemal co piąty obywatel jest lub był krykiecistą. Na 28 tys. mieszkańców zarejestrowanych jest 5345 zawodników.

Jeśli chodzi o piłkarzy z Gibraltaru, to największy sukces odnieśli w 1949 r., gdy w towarzyskim meczu zremisowali z Realem Madryt 2:2. Potem nie mieli zbyt wielu okazji do międzynarodowych kontaktów. Uczestniczą regularnie jedynie w igrzyskach wyspiarskich (mimo że mieszkają na półwyspie). W rywalizacji z Wyspą Wright, Jersey, Orkadami, Szetlandami, Świętą Heleną, Falklandami czy Grenlandią wywalczyli dotąd tylko jeden srebrny medal. W 1999 r. przegrali w finale z reprezentacją Wysp Alandzkich.

Igrzyska wyspiarskie rozgrywane są także w innych sportach (m.in. lekkoatletyce, pływaniu, kolarstwie, badmintonie, tenisie stołowym, golfie, siatkówce). W 1995 r. Gibraltar był nawet gospodarzem tych oryginalnych zawodów. Na ostatnich (2005 r.) zajął 9. miejsce w tabeli medalowej z dorobkiem 16 krążków (w tym 7 złotych).

Gibraltar od 1958 r. uczestniczy też w igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej. Na razie nie udało się mu zdobyć medalu. Na ostatnich zawodach w Melbourne (marzec 2006) półwysep na końcu Europy reprezentował jeden kolarz i kilkoro strzelców.

W sumie w Gibraltarze działa 35 związków sportowych. Około 20 proc. populacji uprawia sport. Lekkoatleci i pływacy z ostatniej kolonii w Europie uczestniczą regularnie co dwa lata w mistrzostwach świata. Dumą miasta jest wielofunkcyjny kompleks sportowy Victoria Stadium Sports Centre, na którego głównym boisku mogą się odbywać mecze piłkarskie, hokejowe i krykietowe lub zawody w lekkoatletyce. A są jeszcze hala z boiskiem do siatkówki czy koszykówki i dwa boiska boczne. To całkiem nieźle jak na miasto nieco mniejsze od Mławy.

Jak Gibraltar został brytyjski. Wielka Brytania (w koalicji z Holendrami) zdobyła Gibraltar w 1704 r. Oficjalnie jej panowanie nad najbardziej wysuniętym na południe kontynentalnym skrawkiem Europy ustanowiono na mocy pokoju utrechckiego w 1713 r. Hiszpanie nie pogodzili się jednak z tą stratą. W latach 50. reżim generała Franco podjął starania o przejęcie półwyspu. W 1967 r. przeprowadzono w Gibraltarze referendum na temat jego przynależności. Tylko 44 głosy oddano za powrotem do Hiszpanii, ponad 12 tys. osób wolało zwierzchność brytyjską. Po ogłoszeniu wyników Hiszpania zamknęła granicę z Gibraltarem. Otwarto ją ponownie dopiero w 1982 r., po śmierci Franco i przywróceniu w Hiszpanii swobód demokratycznych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.