Jedyny taki sport, w którym kobiety mają pieniądze, sponsorów i dotacje, a mężczyźni są dyskryminowani

W ostatnią niedzielę zakończyły się w Anglii mistrzostwa świata w netballu. Ten sport, zupełnie u nas nieznany, jest bardzo popularny w krajach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. I co ciekawe, rywalizacja na najwyższym poziomie zarezerwowana jest w nim wyłącznie dla kobiet.

Kiedrosport autorstwa dziennikarza Sport.pl Michała Kiedrowskiego to cykl tekstów o sporcie, jego okolicach i dyscyplinach, o których rzadko można przeczytać w polskim internecie. Co wtorek o 19:00 na Sport.pl i Gazeta.pl.

W świecie sportu nie ma już praktycznie dyscyplin zarezerwowanych tylko dla mężczyzn. W programie olimpijskim została tylko jedna - kombinacja norweska. W letnich igrzyskach panie startują już we wszystkich sportach. Ba, są dwa zarezerwowane tylko dla nich. Chodzi o pływanie synchroniczne i gimnastykę artystyczną. Oba sporty, choć mają swoich pasjonatów, uprawiane są przez wąską grupę zawodniczek. W porównaniu do nich, netball to sport powszechny. W wielu krajach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, czyli upraszczając krajów, które w przeszłości były brytyjskimi koloniami, to dyscyplina sportowa numer jeden, jeśli chodzi o liczbę zarejestrowanych zawodniczek. Międzynarodowa Federacja Netballa liczbę aktywnych netbolistek szacuje na 20 milionów. To mniej więcej półtora razy więcej niż wynosi - podawana przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej - liczba piłkarek na świecie (dane z 2019 r.).

Netball to nie jest siatkówka

W Polsce netball jest zupełnie nieznany. Nawet tłumacze angielskiej literatury, którzy przecież brytyjską kulturę dobrze znają, mają z nią problem. Na przykład w książce Grahama Greena "Sedno sprawy" netball został przetłumaczony jako "siatkówka". Przy czym tłumaczowi nie przeszkadzało nawet to, iż bohaterka mówiąc o meczu szkolnym, w którym grała, stwierdziła, że zakończył się on remisem, co w siatkówce jest niemożliwe.

Netball nie ma nic wspólnego z siatkówką, bardziej odpowiednią nazwą jest żeńska koszykówka. I pod taką nazwą ta dyscyplina sportowa funkcjonowała w pierwszych latach swojego istnienia. Swoimi przepisami nawiązuje do gry wymyślonej przez Jamesa Naismitha, który jako pierwszy zawiesił w sali gimnastycznej kosze do zbierania brzoskwiń  z odpiłowanym dnem i nakazał dwóm drużynom wrzucać w nie piłkę do piłki nożnej. Działo się to 21 grudnia 1891 r. Taki był początek koszykówki i netballu. Obie dyscypliny ewoluowały potem oddzielnie. Można nawet powiedzieć, że netball jest bliższy pierwowzoru niż obecne popisy koszykarzy NBA.

Netball - sport dla panien z dobrego domu

Największe zasługi dla rozwoju netballa w Anglii, skąd rozprzestrzenił się on na całą ówczesną brytyjską wspólnotę, położyła Martina Bergman-Österberg. Ta pochodząca ze Szwecji sufrażystka i nauczycielka wychowania fizycznego po wizycie w USA w 1893 r. uznała, że koszykówka to najlepsza gra dla uczennic, które kształciła. W Anglii kobieca koszykówka w tej wersji szybko zyskała popularność w żeńskich szkołach. Dla panien z dobrych domów, które uczęszczały na kursy pani Bergman-Österberg, ten sport bardziej nadawał się do uprawiania niż popularne na Wyspach piłka nożna i rugby, które wtedy były o wiele bardziej brutalnymi sportami niż dziś. W przeciwieństwie do USA, koszykówkę w Anglii uprawiano przede wszystkim na świeżym powietrzu i wiklinowe kosze zastąpiono obręczami na słupach. Gdy dodano do nich siatkę, sport zyskał swoją obecną nazwę - netball.

Pierwszy mecz międzypaństwowy rozegrały netballistki z Australii i Nowej Zelandii w 1938 r. W latach 1960 r. powołano do życia Międzynarodową Federację Netballa (INF), która ujednoliciła przepisy. Pierwsze mistrzostwa świata rozegrano w 1963 roku. Zaledwie 10 lat po pierwszych mistrzostwach świata w kobiecej koszykówce. Dziś do IFNA należy 70 krajów.

Netball, czyli nie wolno przeszkadzać

Przepisy znacznie się różnią od tych koszykarskich, choć kosz jest na tej samej wysokości - 305 cm nad ziemią. W netballu grają dwie drużyny po siedem zawodniczek. Każda z nich ma przypisaną pozycję i określone strefy na boisku, w których może się poruszać. Z piłką w rękach można zrobić tylko jeden krok, wiec gra polega na podawaniu piłki z rąk do rąk, przy czym nie wolno rywalce przeszkadzać w grze. Obrończyni nie może być bliżej niż trzy stopy, czyli ok 91 cm od zawodniczki z piłką. Jak wygląda mecz netballa można zobaczyć na przykładzie finału mistrzostw świata z 2015 r.

 

Wyczynowy netball jest zarezerwowany tylko dla kobiet. Poza mistrzostwami świata, grają one również w Igrzyskach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, mają krajowe ligi i regionalne mistrzostwa, a co za tym idzie sponsorów i rządowe dotacje, jako najpopularniejszy lub jeden z najpopularniejszych kobiecych sportów kraju. W Australii i Nowej Zelandii funkcjonuje nawet zawodowa liga, w której średnie wynagrodzenie wynosi 67 tys. dolarów australijskich na sezon (ok. 180 tys. złotych), Najlepsze zawodniczki zarabiają dwukrotność tej kwoty. Dla porównania w koszykarskiej zawodowej lidze kobiet w USA - WNBA - średnie wynagrodzenie wynosi 71 tys. dolarów amerykańskich (270 tys. złotych), a w piłkarskiej lidze kobiet National Women's Soccer League maksymalne wynagrodzenie zawodniczki to 46 tys. dolarów (175 tys. złotych).

Netball - zawodowstwo tylko dla kobiet

Mężczyźni, choć też uprawiają netball, są przez Międzynarodową Federację Netballa pozbawieni praw do zawodowstwa. Według jej stanowiska netball ma pozostać na poziomie międzynarodowym i profesjonalnym tylko kobiecy. Drużyny męskie i mieszane mogą uprawiać ten sport tylko rekreacyjnie. - INF jak i krajowe federacje nie uznaje udziału mężczyzn w tym sporcie - mówił kilka lat temu w wywiadzie kapitan nieoficjalnej reprezentacji Anglii, Gary Patrick Brown. - To jeden z głównych powodów, dlaczego mamy problem z finansowaniem naszych turniejów. W mistrzostwach świata bierze udział cztery, sześć czy siedem drużyn - w zależności od miejsca rozgrywania.

Turnieje drużyn męskich są organizowane niezależnie od INF. I co ciekawe przy okazji mistrzostw świata kobiet nikt nie oskarżał międzynarodowej federacji netballa o dyskryminację płciową, jak to się stało przy okazji mistrzostw świata w piłce nożnej.

Gdy rok temu Nowozelandczycy upomnieli się o uznanie męskich zespołów narodowych, odpowiedź federacji była bardzo stanowcza: drużyny narodowe pozostaną tylko dla kobiet.

Netball jest jednym z niewielu sportów zespołowych, które przyciągają dziewczęta i kobiety do licznego uczestnictwa, przez co przyczynia się do zmniejszenia globalnych nierówności, jeśli chodzi o uprawianie sportu przez kobiety. To unikalna cecha tego sportu i należy ją komercyjnie zmaksymalizować.

Szefowa federacji Claire Briegal uzasadniła dalej: - W jednych krajach różnorodność w sporcie jest w pełni akceptowana, ale w innych netball jest jedynym bezpiecznym miejscem uprawiania sportu przez kobiety i daje możliwość pozyskania uzasadnionych funduszy na ten cel.

Widać z tego, że INF obawia się, że rozwój męskiego netballu sprawiłby, że kobieca forma tego sportu straciłaby dużą część sponsorów i dotacje, na które teraz może liczyć.

W niedzielę w finale mistrzostw świata zwyciężyły Nowozelandki, które po pasjonującym meczu pokonały Australię 52:51. Brąz zdobyła Anglii. Najskuteczniejszą zawodniczką finału była Maria Folau, której groziło, że w ogóle nie zagra na mistrzostwach, bo część opinii publicznej domagała się jej usunięcia ze składu po poparciu oskarżonego o homofobię męża - Israela Folau.

Tuż przed mistrzostwami świata Nowozelandki rozegrały w ramach przygotowań dwa mecze z męską reprezentacją Nowej Zelandii. Oba przegrały (50:54 i 54:65).

Więcej o:
Copyright © Agora SA