Liga angielska. 29. kolejka: Powrót Dudka

Po kilkunastu dniach przerwy Jerzy Dudek wrócił do bramki Liverpoolu, znakomitą grą przyczyniając się do wygranej 2:0 z Fulham. Po wspaniałych golach Dennisa Bergkampa i Sola Campbella Arsenal pokonał kontrkandydata do tytułu - Newcastle 2:0.

Liga angielska. 29. kolejka: Powrót Dudka

Po kilkunastu dniach przerwy Jerzy Dudek wrócił do bramki Liverpoolu, znakomitą grą przyczyniając się do wygranej 2:0 z Fulham. Po wspaniałych golach Dennisa Bergkampa i Sola Campbella Arsenal pokonał kontrkandydata do tytułu - Newcastle 2:0.

"Dudek heroics thwart Fulham", czyli heroiczna obrona Dudka przyczyną niepowodzenia Fulham - zatytułował relację z meczu na Craven Cottage "Sunday Times". Bramkarz reprezentacji Polski, który pauzował z powodu kontuzji pachwiny i nie zagrał w dwóch meczach ligowych oraz Champions League., w sobotę kilka razy uratował swój zespół przed utratą bramki, m.in. po przypadkowym uderzeniu z kilku metrów piłki głową przez obrońcę "The Reds" Stephana Henchoza i po groźnych strzałach Stevena Marleta.

Niepewnie bronił za to golkiper rywali Edwin van der Saar, o którym Dudek często wspomina, że od czasów gry w Holandii jest dla niego wzorem bramkarza i idolem. Były zawodnik Ajaxu i Juventusu nie zawinił przy golu Nicolasa Anelki, ale jego fatalny błąd przesądził o wyniku spotkania. Zbyt późno zdecydował się wybiec przed pole karne i dał się ubiec Jari Litmanenowi, który z ostrego kąta wpakował piłkę do pustej bramki.

Jak pisze "Sunday Telegraph" londyńscy kibice gwizdali na Dudka podczas rozgrzewki, bo jego powrót skazał na ławkę rezerwowych obiecujący angielski talent - Chrisa Kirklanda. Od "Judaszy" fani Fulham zwyzywali za to Johna Arne Riise, gdyż w ubiegłym roku Norweg - zawodnik Monaco, miał już niemal podpisany kontrakt z londyńskim klubem, wybrał jednak Liverpool.

Tym razem w zespole gości zabrakło oszczędzanych Michaela Owena i Gary McAllistera, którzy mecz oglądali z ławki rezerwowych. Trener Phil Thompson chwalił Dudka, znalazł słowa uznania także dla Anelki, który - wypożyczony z PSG do końca sezonu - walczy o dłuższy kontrakt z klubem z Anfield Road. - Z meczu na mecz jest coraz mocniejszy. On ma prawdziwy dar od Boga. Za każdym razem, kiedy znajdzie się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, dostaję gęsiej skórki - stwierdził Thompson.

Liverpool tylko na kilka godzin wyprzedził londyński Arsenal. Bo nawet bez superstrzelca Thierry'ego Henry (a także kontuzjowanych Ljungberga, Parloura, van Bronckhorsta, Cole'a, Keowna i Adamsa) "Kanonierzy" nadspodziewanie łatwo uporali się z marzącymi o mistrzowskim tytule piłkarzami Newcastle United, z którymi na jesieni przegrali na własnym boisku 1:3. Już w pierwszej połowie dwa wspaniałe gole Dennisa Bergkampa i Sola Campbella przesądziły losy spotkania.

- Dzisiejsze zwycięstwo dodaje mi wiary w tę drużynę i zdobycie tytułu. Niektórzy zawodnicy z meczu na mecz grają lepiej i lepiej. Cały zespół się rozkręca. Oby tak dalej, a będzie znakomity finisz sezonu - stwierdził menedżer londyńczyków Arsene Wenger.

Menedżer gospodarzy Bobby Robson nie był po meczu bardzo zawiedziony. - Powiedziałem chłopakom, że nie mają się czego wstydzić. Przegrali z zespołem pełnym sław światowej piłki. Przeszliśmy razem daleką drogę i postaramy się sprawić, żeby to małe potknięcie nie przeszkodziło nam w zdobyciu czegoś wielkiego. Szansa jeszcze nie jest stracona - stwierdził były trener reprezentacji Anglii.

W środę czwarte w tabeli Newcastle podejmuje trzecią drużynę Premier League - Liverpool. Obie drużyny, jeśli nie chcą odpaść z rywalizacji o tytuł z Manchesterem United i Arsenalem, muszą to spotkanie wygrać.

Wyniki 28. kolejki

ASTON VILLA - WEST HAM UNITED 2:1 (1:1): Angel (23.), Vassell (90.) - Di Canio (13. karny)

BOLTON - BLACKBURN 1:1 (1:0): Wallace (45.) - Jansen (68.)

CHARLTON ATHLETIC - CHELSEA 2:1 (0:0): Euell (72., 89.) - Lampard (83.)

FULHAM - LIVERPOOL 0:2 (0:1): Anelka (13.), Litmanen (90.)

IPSWICH TOWN - SOUTHAMPTON 1:3 (0:0): Finidi (82.) - Delap (52.), Ormerod (61.), Marsden (88.)

MIDDLESBROUGH - LEICESTER 1:0 (1:0): Sinclair (4. samob.)

TOTTENHAM - SUNDERLAND 2:1 (1:1): Poyet (31.), Ferdinand (63.) - Mboma (45.)

NEWCASTLE - ARSENAL 0:2 (0:2): Bergkamp (11.), Campbell (41.)

EVERTON - LEEDS 0:0

DERBY COUNTY - MANCHESTER UNITED 2:2 (1:1): Christie (8. i 77.) - Scholes (41.), Veron (60.)

1. MU 29 58 69-37

2. Arsenal 28 57 57-31

3. Liverpool 29 56 47-25

4. Newcastle 28 55 52-35

5. Leeds 28 45 37-29

6. Chelsea 27 44 47-28

7. Aston Villa 28 41 34-31

8. Tottenham 27 38 39-36

9. Charlton 28 37 32-33

10. Fulham 28 35 27-31

11. Southampton 28 34 34-42

12. Middlesbrough 28 34 27-35

13. West Ham 28 34 31-44

14. Sunderland 28 31 22-33

15. Ipswich 27 30 35-43

16. Bolton 28 30 31-43

17. Everton 28 30 27-34

18. Blackburn 27 26 33-37

19. Derby 28 26 23-45

20. Leicester 28 17 18-50

Najskuteczniejsi

20 - Henry (Arsenal)

19 - van Nistelrooy (MU)

18 - Floyd Hasselbaink (Chelsea)

15 - Shearer (Newcastle)

14 - Owen (Liverpool)

CYTAT KOLEJKI

- Jeśli już Dennis strzela do siatki, to wspaniałe, wyjątkowe gole. Wziąć je wszystkie z jego kariery, nagrać i pokazywać w kinach, a będzie większy hit niż "Titanic" -

obrońca Arsenalu Sol Campbell o bramce Dennisa Bergkampa w meczu z Newcastle.

Copyright © Agora SA