Starty podlaskich lekkoatletów w Marrakeszu

Ze zmiennym szczęściem startują podlascy lekkoatleci na rozgrywanych w Marrakeszu mistrzostwach świata juniorów młodszych. W półfinale 110 ppł. odpadł już Tadeusz Hyży, w finale skoku wzwyż wystąpi Urszula Domel

Polscy lekkoatleci w Maroku muszą radzić sobie nie tylko z rywalami, ale także z upałem.

- Po przylocie do Marrakeszu dostałem SMS od mojego podopiecznego Przemysława Czajkowskiego, że temperatura wieczorem wynosi tam 38 stopni - opowiada nam Przemysław Zabawski, trener dyskobola Podlasia Białystok. - W tym klimacie trzeba uważać na upały. Przemek powinien do warunków szybko się zaadaptować, ma na to kilka dni.

Czajkowski w eliminacjach rzutu dyskiem wystartuje dziś. Ale dwójka podlaskich lekkoatletów pierwsze starty ma już za sobą. Blisko finału mistrzostw świata był Tadeusz Hyży. 17-letni płotkarz UKS-u 19 Bojary Białystok doskonale wypadł w biegu eliminacyjnym na 110 m, który wygrał z czasem 13,94 s. Tym startem rozbudził nadzieje na awans do ośmioosobowego finału. Ale półfinał naszemu zawodnikowi już nie wyszedł. Na mecie białostoczanin był piąty (14,00 s), a tylko czterej pierwsi zawodnicy awansowali do biegu finałowego.

Do szerokiego 12-osobowego finału skoku wzwyż awansowała za to Urszula Domel z Hańczy Suwałki. Suwalczanka już w eliminacjach udowodniła, że jest w doskonałej formie. W pierwszych próbach pokonywała poprzeczkę na wysokościach 165, 174 oraz 177 cm. Tą ostatnią wysokość zaliczyła jako jedyna ze wszystkich uczestniczek eliminacji.

- Na tym etapie to nic nie znaczy - mówi Jarosław Jutkiewicz, trener Domel. - To bardziej zagrywka pokerowa, ma pokazać, że Ula chce włączyć się do walki o medale. Ale nie można zapominać, że pięć zawodniczek ma od niej lepsze rekordy życiowe. Choć i ona może poprawić dziś w finale swoją "życiówkę" wynoszącą 181 cm.

Również dziś od eliminacji udział w konkursie skoku w dal rozpocznie Marzena Banach z Narwi Łomża.

Sobierajska odpadła

Na mistrzostwach Europy młodzieżowców (do 23 lat), rozgrywanych równolegle w niemieckim Erfurcie, do eliminacji rzutu młotem wczoraj przystąpiła Malwina Sobierajska z Podlasia Białystok. Podopieczna Roberta Dźwigaja wypadła słabo, rzucając zaledwie 57,33 m. To za mało, aby myśleć o szerokim 12-osobowym finale.

- Wynik jest druzgocący - mówi trener Dźwigaj. - Rzucała poza granicę 60 metrów nawet w mistrzostwach Polski, gdzie wystartowała z urazem łokcia. W SMS-ie napisała, że czuła się tragicznie. Muszę przeanalizować ten wynik pod kątem przygotowań na zgrupowaniu kadry. Ale to młoda młociarka, za dwa lata będzie miała okazję do rehabilitacji, bo ponownie wystartuje w młodzieżowych mistrzostwach Europy.

W Erfurcie honoru Podlasia broni również Krzysztof Krzywosz. Zawodnik Podlasia w eliminacjach pchnięcia kulą wystartuje dziś.