Ćwierć wieku "Boba" Kaczmarka

Bogusław Kaczmarek obchodzi jubileusz 25-lecia pracy trenerskiej. Dzisiaj specjalnie dla niego w meczu pokazowym zagrają gwiazdy futbolu z Jerzym Dudkiem na czele

Bogusław "Bobo" Kaczmarek ma 55 lat. Urodził się w Łodzi i zaczynał karierę piłkarską w miejscowym Stracie. Po przeprowadzce do Trójmiasta grał m.in. w Lechii Gdańsk i Arce Gdynia, z którą zdobył Puchar Polski. Jest absolwentem gdańskiej AWF ukończył kierunki trenerski i biologię z wychowaniem fizycznym. Od 1984 pracuje jako trener. Największym sukcesem jest na razie zdobycie wicemistrzostwa Polski z Groclinem Grodzisk. Dzięki Kaczmarkowi rozwinęła się kariera najbardziej znanego obecnie polskiego zawodnika Jerzego Dudka z Liverpoolu.

Kaczmarek ma świetny kontakt z zawodnikami, ci bardzo go lubią i chcą z nim pracować. Kiedy Stomil sprzedawał do Feyenoordu Rotterdam bramkarza Zbigniewa Małkowskiego Kaczmarek, który był wówczas trenerem olsztynian, sam zabrał część pieniędzy z tej transakcji i podzielił je między piłkarzy i sztab szkoleniowy. Wcześniej bowiem Stomil nie płacił swoim pracownikom. Za nielegalny przewóz przez granicę 400 tys. marek stanął przed sądem, ale został uniewinniony.

W lutym 1995 r. "Bobo" miał wypadek samochodowy, w którym ucierpiał jadący z nim piłkarz Rafał Kaczmarczyk. Zawodnik stracił przytomność i nie oddychał, ale Kaczmarek wyciągnął go z samochodu i reanimował, dzięki czemu uratował mu życie.

Kaczmarek trenerskiego fachu uczył się od Wojciecha Łazarka. Podobnie jak "Baryła" jest dowcipnym trenerem: słynie z barwnego i pełnego humoru języka. Kiedyś przegrał zakład i został przez swoich piłkarzy ogolony na łyso. - Miałem taką fryzurę jako mały chłopiec, kiedy w Łodzi była epidemia wszawicy - odparł pytany o to, czy przypomina sobie, kiedy ostatnio był łysy. Oto kilka znanych wypowiedzi Kaczmarka: "Nie jest ani ojcem Klimuszką, ani żadnym prestidigitatorem, żeby ze zdjęcia odczytać, w jakiej formie jest zawodnik", "Jeszcze niedawno miałem w składzie piłkarzy, którym nie powinienem pozwolić rozebrać się w szatni", "Ze stresem jest jak z żoną - można się do niego przyzwyczaić".

Ze swoją żoną Anną mieszka "Bobo" w Sztumie. Teraz w jego ślady idzie syn Marcin, który właśnie wprowadził Lechię do II ligi. Bobo komentuje często mecze w Canal+, gdzie pracowała jego synowa Magdalena Skorupka-Kaczmarek (teraz pracuje w TVP). Familia Kaczmarków żyje futbolem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.