62. Rajd Polski

Już w piątek rozpoczyna się 62. Rajd Polski - eliminacja mistrzostw Europy i Polski. Ostatnie dni przed rajdem kierowcy i ich piloci wykorzystują na testowanie aut

W niedzielę i poniedziałek w okolicach Wymoju i Wipsowa swoje żółto-niebieskie renault clio super 1600 testował Simon Jean-Joseph, aktualny mistrz Europy. We wtorek z kolei podolsztyńskie drogi gościły fabryczny zespół Fiata, w którego barwach na warmińsko-mazurskich szutrach ścigać się będą Giandomenico Basso i Sebastian Frycz.

- Nasze pierwsze wrażenia po przyjeździe do Polski są bardzo pozytywne - mówi Basso. - Wspaniała okolica, dużo lasów, no i te jeziora... Martwi nas tylko nieco trasa, a właściwie to, że ma być ona bardzo miękka. Musieliśmy spędzić wiele czasu na testach, aby odpowiednio ustawić zawieszenie i dobrać opony. Będziemy walczyć o jak najwyższą lokatę, ale zdaję sobie sprawę, że trudno będzie nawiązać walkę z samochodami grupy N - szczególnie jeżeli będzie mokro. Myślę, że w mojej grupie aut super 1600 moim najgroźniejszym rywalem będzie Jean-Joseph.

Basso jako bardzo dobry ocenia pomysł zorganizowania eliminacji mistrzostw Europy na szutrach. - Są to dla nas nowe doświadczenia, a także możliwość rozwoju auta - mówi fabryczny kierowca Fiata.

Tatuś Zbyszek

za kierownicą

Bardzo pozytywnie swoje szanse w 62. Rajdzie Polski ocenia Zbyszek Staniszewski, któremu w poniedziałek urodził się syn Piotruś.

- Już dawno nie czułem się tak wyśmienicie - mówi "Stanik". - Dotychczasowe doświadczenia - kilka rajdów i mnogość treningów - w jeździe czteronapędowym mitsubishi lancerem - procentują. Czuję, że wykorzystuję mojego "miśka" niemalże w 100 procentach.

Sebastian Rozwadowski, pilot załogi, zapewnia, że auto jest dobrze przygotowane do rajdu.

- Szczęście w nieszczęściu, że na jednym z ostatnich treningów awarii uległa skrzynia biegów - mówi Rozwadowski. - Dobrze, że nie stało się to na jednym z pierwszych odcinków rajdu. Na szczęście do rajdu przystąpimy już z kompletnie nową. Cieszymy się, że eliminacja mistrzostw Europy wbrew wcześniejszym przypuszczeniom zyskała dużą popularność ze strony zawodników. Z drugiej strony jednak dopiero 32. numer na boku naszego "Miśka" oznacza rozjeżdżoną przez wcześniejsze rajdówki trasę i koleiny na odcinkach.

- Jednak taka sytuacja powinna nas tylko podwójnie zmobilizować do zaciętej walki na odcinkach - ripostuje "Stanik". - Tym bardziej, że w imprezie rozgrywanej na Warmii i Mazurach tradycyjnie już za sprawą kibiców, malowniczej trasy i radia rajdowego towarzyszy wspaniała atmosfera. Występ przed własną publicznością dodatkowo nas mobilizuje. Kiedy dodam do tego wszystkiego, że serwisem naszej rajdówki będzie zajmować się Paweł Dytko i jego mechanicy, nie pozostaje nam nic innego, jak z uśmiechem na ustach, w pełni skoncentrowani przystąpić do pierwszego odcinka specjalnego.

Abramowskiego

tor przeszkód

- To będzie nie tylko dla nas bardzo trudny rajd - mówi Marcin Abramowski, kierowca olsztyńskiego Motoklubu. - Ale będziemy się ścigać na moich ulubionych nawierzchniach szutrowych. Podczas ostatnich treningów na prawym fotelu mojego auta zasiadł Michał Sołowow, udzielając mi bardzo wielu rad i wskazówek, które mam nadzieję zaprocentują. Rajd Polski na warmińsko-mazurskich szutrach będzie wyczerpujący zarówno dla samochodu, jak i załogi. Nigdzie w Polsce nie ma tak długich odcinków. Wiem, że numer startowy, jaki otrzymałem, zmniejsza już na starcie moje szanse, bo po przejeździe kilku poprzedzających mnie załóg szutrowa nawierzchnia zamieni się na pewno w tor przeszkód.

Karnabala sto

testowych kilometrów

Na podolsztyńskich szutrach swoje auto (mitsubishi lancer evo 8 mr) testował też Stefan Karnabal, który na co dzień mieszka w Trójmieście, ale w rajdach startuje w barwach olsztyńskiego Automobilklubu. Karnabal przed 62. Rajdem Polski przejechał ponad sto testowych kilometrów, które znacznie poprawiły zgranie kierowcy i samochodu.

- Po tych pierwszych szutrowych kilometrach przejechanych nowym autem jestem optymistą - mówi Stefan Karnabal. - Na pewno podejmiemy walkę, chociaż priorytetem będzie przede wszystkim dojechanie do mety.

A przypomnijmy, że przed rokiem w Rajdzie Kormoran Karnabal, jadąc leciwym mitsubishi lancerem evo 6, zakończył zawody na czwartym miejscu.

W dniu rozpoczęcia rajdu - 10 czerwca - w "Gazecie Wyborczej" znaleźć będzie można specjalnie przygotowany dodatek, w którym oprócz mapek i informacji organizacyjnych znajdą się także opisy miejsc wartych zobaczenia i instrukcje, jak najlepiej do tych miejsc dotrzeć

Sponsorami 62. Rajdu Polski są: PKN ORLEN, ORLEN OIL, AVISA

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.