Mistrzostwa świata w badmintonie

Polscy badmintoniści wygrali w czwartek trzeci pojedynek drużynowych mistrzostw świata. W piątek stoczą mecz, którego stawką będzie awans do drugiej grupy, która walczy o miejsca od 9. do 16.

Turniej Sudirman Cup, czyli drużynowe mistrzostwa świata, rozgrywany jest w Chinach. Po osiem zespołów w grupach rywalizuje o poszczególne miejsca. Polacy przed dwoma laty pewnie awansowali do grupy trzeciej, dlatego teraz mogą zająć co najwyżej 17. pozycję. Znacznie ważniejszym celem jest jednak awans do grupy drugiej mistrzostw.

O sile polskiej drużyny od lat stanowią reprezentanci SKB Litpol-Malow Suwałki. Nie inaczej jest tym razem. Do Chin wyjechali wysoko notowani w parach na światowych listach rankingowych: Nadia Kostiuczyk oraz Robert Mateusiak i Michał Łogosz. Po dwóch gładkich zwycięstwach 4:1 we wtorek i środę z Nową Zelandią i Finlandią, wczoraj Polacy mieli teoretycznie najłatwiejszych rywali w swojej podgrupie. Bułgarów w trochę zmienionym składzie pokonali tylko 3:2.

W grze mieszanej zamiast Kostiuczyk i Mateusiaka zagrali tym razem Łogosz z Kamilą Augustyn. Dość długo męczyli się z rywalami, ale wygrali. Kolejne punkty zdobyli: Przemysław Wacha w grze pojedynczej i nasz eksportowy debel Łogosz - Mateusiak. Pojedynek w grze pojedynczej kobiet przegrała za to Małgorzata Kurdelska, która zastąpiła w roli singlistki Augustyn. Nieoczekiwanie wyższość nieznanych przeciwniczek po 40-minutowym boju musiała uznać także para Kostiuczyk - Augustyn.

Dziś przed Polakami najważniejszy i najtrudniejszy mecz. Ich rywalem będą Indie, które wygrały w podgrupie B grupy trzeciej mistrzostw świata. Jeśli nasi badmintoniści zwyciężą, w następnych mistrzostwach będą walczyć o miejsca 9.-16. i awans do grona najlepszych zespołów na świecie.