PIŁKA NOŻNA. III liga

- Musimy wygrać wszystkie mecze do końca sezonu, taki teraz mamy cel. Są jeszcze szanse na udział w barażach - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłkarskiej Stali Rzeszów. Pierwsze zwycięstwo Stal ma wywalczyć już w sobotę w meczu z Wierną Małogoszcz

Beniaminek ze świętorzyskiego rundę jesienną zakończył na bezpiecznym dziewiątym miejscu w tabeli. Podpieczni trenera Antoniego Hermanowicza zdobyli w 15 kolejkach 20 punktów wygrywając sześć meczów, a dwa remisując.

Na inaugurację wiosny piłkarze z Małogoszczy byli autorami sporej sensacji bo zremisowali na wyjeździe z Tłokami 1:1. Później Wierna nie sprawowała się już tak dobrze. W ośmiu meczach wywalczyła tylko sześć punktów wygrywając zaledwie raz - na własnym boisku z innym beniaminkiem Pogonią Leżajsk 2:1.

Piętą achillesową piłkarzy trenera Hermanowicza jest na wiosnę skuteczność. Dość powiedzieć, że najlepszy strzelec Tomasz Fatyga nie strzelił na wiosnę ani jednej bramki. W ostatnich czterech meczach Wierna w ogóle nie zdobyła gola, a w całej rundzie doliczyła do swojego dorobku zaledwie cztery trafienia (w ośmiu meczach). Nie należy jednak lekceważyć beniaminka bo w meczu z Tłokami udowodnił, że przeciwko mocniejszym przeciwnikom potrafi się zmobilizować.

Tak grała Wierna na wiosnę

Tłoki - Wierna 1:1

Hetman - Wierna 2:1

Wierna - Hutnik 0:0

Wierna - Pogoń Leżajsk 2:1

Kmita - Wierna 2:0

Wierna - Heko 0:2

Lewart - Wierna 1:0

Wierna - Stal Stalowa Wola 0:0

Mimo słabszej formy piłkarze z Wiernej nadal zajmują w tabeli bezpiecznie 9 miejsce. Jednak od strefy spadkowej dzieli ich tylko pięć punktów. Mają więc o co walczyć i w Rzeszowie na pewno zechcą pobić się choćby o remis.

Dla Gazety

Zbigniew Rutkiewicz

kierownik drużyny Wiernej Małogoszcz

Stal jest ciężkim rywalem dla każdego. My po raz pierwszy zagramy przy sztucznym świetle, ale na pewno nie stoimy na straconej pozycji i będziemy walczyć o pełną pulę bo punkty nam ostatnio uciekają. Minął już półmetek rundy wiosennej i czas by drużyna się przełamała. Mam nadzieję, że stanie się to już w Rzeszowie. Atmosfera w zespole jest dobra i bojowa. Dużo pracujemy na treningach nad skutecznością, bo na wiosnę rzadko trafiamy do bramki przeciwników. Jestem dobrej myśli, bo z drużynami z góry tabeli gra nam się na wyjazdach lepiej.

Rzeszowska Stal już od kilku lat nie miała tak długiej serii słabszych występów. Ekipa z Hetmańskiej gra bardzo chimerycznie. Dobre występy (z Tłokami czy Hetmanem) przeplata bardzo słabymi (z Motorem i Polonią). Z formą i koncentracją jest różnie, brakuje skuteczności i pewności siebie. Jedyne czego nie można piłkarzom Stali odmówić to ambicja. Jednak to o wiele za mało by awansować do zaplecza ekstraklasy.

Na mecz z Wierną trener Stali Grzegorz Opaliński znowu nie będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Z powodu kontuzji nie zagrają Damian Włoch (leczy poważną kontuzje kolana), Piotr Dworski (w meczu z Hutnikiem odnowiła mu się kontuzja stopy) i Mateusz Rzucidło (kontuzja przywodzieciela). Za czerwoną kartkę pauzuje Mateusz Kędzior (wydział dyscypliny w piątek zdecyduje jak długo będzie musiał pauzować). Do gry wraca natomiast Daniel Popiela.

Stać nas na wygrywanie

Marek Kruczek: - Wierzy pan w awans po porażce Stali w Krakowie?

Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali Greinplast Rzeszów: - Na bezpośredni awans szanse są bardzo małe, bliskie zeru. Ale baraż jest ciągle w naszym w zasięgu. Warunek jest jeden. Musimy wygrać wszystkie mecze i liczyć na potknięcia innych drużyn zainteresowanych awansem.

Wygrać wszystkie mecze do końca sezonu, czy to możliwe?

- A dlaczego nie. To przecież nie jest nie do wykonania. Jeżeli zagramy z takim zaangażowaniem jak przeciwko Hetmanowi i Hutnikowi to możemy pokonać każdego. W Krakowie zagraliśmy bez podstawowych obrońców i tego co zaprezentowaliśmy nie musimy się wstydzić. Jeżeli drużyna będzie się tak starać jak w tych obu meczach i nikt więcej nie wypadnie z kadry to stać nas na pokonanie wszystkich rywali do końca sezonu.

Powie Pan piłkarzom: macie wygrać wszystkie mecze do końca sezonu bo... A jeżeli nie wygrają to będą jakieś sankcje?

- Nie muszę tak stawiać sprawy bo piłkarze dobrze wiedzą, że w każdym meczu walczą o zwycięstwo. Odkąd ja jestem w klubie to nie było takiej sytuacji żebyśmy cokolwiek odpuszczali. To nie do pomyślenia. Poza punktami, honorem i szacunkiem kibiców piłkarze grają także o premie. O sankcjach nie ma mowy. Oczywiście będziemy się przyglądać piłkarzom i oceniać ich zaangażowanie pod kątem ewentualnych zmian kadrowych przed przyszłym sezonem.

Jeżeli jednak się nie powiedzie i Stal nie zagra w barażach to co dalej?

- O tym pomyślimy jak poznamy nasz budżet na następny sezon. Do końca czerwca powinien być znany. Jeżeli budżet na to pozwoli to oczywiście będziemy nadal grać o awans bo praca ma sens tylko wtedy jeżeli jest konkretny i wymagający rozwoju cel. Nawet po niepowodzeniu nie można się przecież poddawać bo sport straciłby sens.

Pary 24. kolejki III ligi: Stal Rzeszów - Wierna Małogoszcz, Sandecja Nowy Sącz - Tłoki Gorzyce, Pogoń Leżajsk - Motor Lublin, Górnik Wieliczka - Polonia Przemyśl, Pogoń Staszów - Hetman Zamość, Wisła II Kraków - Hutnik Kraków, Stal Stalowa Wola - Kmita Zabierzów, Lewart Lubartów - Heko Czermno.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.