Wrocławianie zagrali znacznie lepiej niż w ostatnich meczach ligowych. Nysa nie mogła sobie poradzić z bardzo skutecznym blokiem Gwardii (Markiewicz, Krupnik), który zdobywał wiele punktów w każdym z setów. Inna sprawa, że wrocławianie zagrali ryzykowną, mocną zagrywką - w tym elemencie gry także byli znacznie lepsi od AZS-u. W ataku wyśmienicie spisywał się też Wojciech Szczurowski.
Podopieczni trenera Jarosza grali jednak niezwykle ambitnie, przegrywali dopiero w końcówkach. W pierwszym secie AZS prowadził już 21:17, wrocławianie odrobili jednak straty i ostatecznie wygrali na przewagi (27:25). Podobnie było w drugiej partii - tym razem AZS miał nawet piłkę setową przy stanie 24:22. Znów jednak gwardziści wytrzymali próbę nerwów i zwyciężyli na przewagi do 25. Trzeci set to już wyraźna dominacja Gwardii.
Drugi mecze rozegrany zostanie dzisiaj w Nysie, kolejne trzecie spotkanie za tydzień we Wrocławiu.
Gwardia: Dutkiewicz, Markiewicz, Krupnik, Zając, Poskrobko, Szczurowski, Górnik (libero) oraz Gulczyński,
Stan rywalizacji: 1:0 dla Gwardii (gra się do trzech zwycięstw).