35 lat temu Górnik Zabrze grał w finale PEZP

Równo 35 lat temu Górnik Zabrze zagrał w finale Pucharu Europy Zdobywców Pucharów. To nadal jedyny polski zespół, który w klubowych rozgrywkach zaszedł tak daleko

Przypomnijmy, że w drodze do finału w Wiedniu zabrzanie wyeliminowali kolejno: Olympiakos Pireus, Glasgow Rangers, Lewski Sofia i AS Roma. Finałowy mecz z Manchesterem City - 29 kwietnia 1970 roku - jednak Górnikowi zupełnie nie wyszedł. Już do przerwy przegrywał 0:2, a w drugiej połowie stać go było tylko na honorowe trafienie Stanisława Oślizły.

- Finał z Górnikiem? Nawet nie wiedziałam, że właśnie mija rocznica takiego wydarzenia - powiedziała nam wczoraj Rose Bass, oficer prasowy Manchesteru City. - Ale, owszem, piłkarze, którzy grali w naszym klubie 35 lat temu, często pojawiają się na meczach. Najczęściej Thomas Booth, Tony Book, Francis Lee i Colin Bell. My pamiętamy o zasłużonych dla klubu graczach - podkreślała Bass.

Kapitan MC z lat 70., obrońca Tony Book, jest honorowym prezydentem klubu. Jego partner z defensywy Glyn Pardoe szkolił młodzież MC, a obecnie jest komentatorem radiowym w jednej ze stacji w Manchesterze. Colina Bella, wielokrotnego reprezentanta Anglii, w 2001 roku fani klubu uznali za najlepszego piłkarza w historii Manchesteru City. Bell został również wyróżniony tytułem członka imperium brytyjskiego. Joe Corrigan pracuje jako trener bramkarzy. Błyskotliwy napastnik Francis Lee był trenerem, przez kilka lat szefem klubu, zajmował się także hodowlą koni.

Z polskich uczestników finału na wiedeńskim Praterze za granicą mieszkają Włodzimierz Lubański (Belgia, licencjonowany agent piłkarski), Stefan Florenski, Zygfryd Szołtysik (Niemcy, emeryci), Jerzy Gorgoń (Szwajcaria, pracownik firmy ochroniarskiej), Erwin Wilczek (Francja, emeryt), Henryk Latocha (Austria, pracownik firmy oponiarskiej). Emeryci Hubert Kostka i Stanisław Oślizło mieszkają w Zabrzu, rencista Jan Banaś w Katowicach, Alfred Olek w Pilchowicach, Władysław Szaryński w Sosnowcu (trener grup młodzieżowych w Zagłębiu Sosnowiec). Alojzy Deja zginął śmiercią samobójczą w 1991 roku, a Hubert Skowronek poniósł śmierć w wypadku drogowym w 1979 roku.

Nie żyją też trenerzy obu klubów. Michał Matyas zmarł w 1975 roku, a Joe Merce w 1990 roku.

Copyright © Agora SA