Psycholog szuka przyczyn słabych występów Ruchu Chorzów

Z piłkarzami Ruchu Chorzów po raz drugi spotka się dziś psycholog. Joanna Basiaga-Pasternak ma pomóc ?niebieskim? wydostać się z dołka, do którego wpadli po kolejnych remisach i porażkach.

Wojciech Todur: Działacze Ruchu twierdzą, że przyczyna słabych występów leży w psychice piłkarzy. Podkreślają, że drużyna jest w psychicznym dołku. Podziela Pani ich zdanie?

Joanna Basiaga-Pasternak, doktor Zakładu Psychologii AWF w Krakowie: Dołek to może zbyt mocne słowo. Na pewno zespół jest podłamany. Byłam w Chorzowie dwa tygodnie temu, od tamtego czasu wiele mogło się jednak zmienić.

Jak wygląda spotkanie psychologa z piłkarzem? Analizujecie wspólnie sytuacje z przegranego meczu?

- Ostatnio najpierw spotkałam się z całą drużyną, a potem rozmawialiśmy indywidualnie - z każdym z zawodników około 30 minut. Przez ten czas staram się ich zrozumieć. Wspólnie szukamy przyczyn słabych występów. Jeżeli je znajdziemy - to będzie połowa sukcesu.

I co już Pani wie?

- Jedno spotkanie to za mało, by jednoznacznie coś stwierdzić. Szukam mocnych jednostek, ludzi, którzy potrafią zmobilizować zespół, podnieść drużynę na duchu, gdy nie idzie.

Są tacy w Ruchu?

- Są. O piłkarzach Ruchu mogę się wypowiadać tylko w superlatywach. To dojrzali, inteligentni ludzie. Na boisku nie grają jednak jednostki, tylko zespół. To nie tenis stołowy, gdzie jedna rozmowa ze sportowcem może rozwiązać problem. Tu czynników jest więcej.

Jak Pani przygotowuje się do takich rozmów. Analizuje Pani życiorysy piłkarzy?

- Nie. Po prostu rozmawiamy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.