Bartosz Fabiniak uratował w ten sposób swój zespół przed niechybną utratą gola. Kozłowski mijał go i byłby strzelił do pustej bramki. Fabiniak natomiast wprost staranował lewego pomocnika Chemika. - Nie wiem dlaczego arbiter nie dał bramkarzowi czerwonej kartki, tylko żółtą.To całkowicie niezrozumiałe - mówi Gruszka. Gdyby Kozłowski zdobył gola, byłby wówczas remis.
Od 37 minuty prowadziła bowiem druga drużyna Pogoni. Mariusz Masternak strzelił bowiem głową bramkę dla szczecinian. - Oba gole straciliśmy w identyczny sposób, po stałych fragmentach gry. Było dośrodkowanie na krótki słupek i strzał głową - twierdzi Gruszka.
Tuż po przerwie padła druga bramka, która rozstrzygnęła o losach meczu. Główkował tym razem Adam Celeban.
Bydgoszczanie mieli jeszcze jedną szansę w pierwszej połowie, ale strzał Łukasza Filarskiego obronił Fabiniak.
Wynik meczu
Bramki: 1:0 Masternak (37.), 2:0 Celeban (47.)
Chemik: Gajewski- Wolski, Szpejna, Raszka, Pruss- Filarski,
Olszewski, Krysiak (72. Kroszel), Kozłowski (83. Rekowski) -
Zieliński (66. Cyrankiewicz), Zarembski (62. Kaszczyszyn).
Żółte kartki: Szpejna, Raszka, Cyrankiewicz