GKS Bełchatów jedzie po zwycięstwo do Bielska-Białej

Z każdym zwycięstwem GKS jest coraz bliżej ekstraklasy. Trzy punkty w Bielsku-Białej mogą przyspieszyć fetę oraz pozbawić złudzeń Podbeskidzie

Lider grał w rundzie wiosennej z drużynami zainteresowanymi awansem - Jagiellonią Białystok i Widzewem. Obie pokonał, ale jeszcze nie wyeliminował z gry o pierwszą ligę. Inaczej będzie w niedzielę w Bielsku-Białej, bo jeśli GKS wywalczy trzy punkty, szanse Podbeskidzia zmniejszą się do minimum.

Bełchatowianie chcieli rozegrać ten mecz w sobotę, Podbeskidzie zresztą też, ponieważ w środę oba zespoły mają w planie wyjazdowe rewanże 1/8 finału Pucharu Polski - GKS w Płocku z Wisłą, zespół z Bielska-Białej w Szczecinie z Pogonią. - Niestety, nasz rywal dzieli się boiskiem z tamtejszym BKS - opowiada Mariusz Kuras, trener lidera. - Oni już wcześniej zarezerwowali termin na sobotę.

Dlatego spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godz. 14.30. Mimo że GKS nie traci punktów, w jego składzie można spodziewać się jednej korekty. Po meczu z Widzewem na miejsce w ataku z pewnością zasłużył Grzegorz Król. - Nie muszę już udowadniać, że mi się ono należy - twierdzi najskuteczniejszy bełchatowski piłkarz. Zastąpi on prawdopodobnie Dariusza Pietrasiaka, za którego na lewą obronę wejdzie Robert Górski. Jako skrajny pomocnik, tak jak w drugiej połowie w Łodzi, wystąpi w tej sytuacji Jacek Kuranty.

Bełchatowianie walczą nie tylko o punkty, a także o to, by do następnych meczów przystąpić w jak najsilniejszym składzie. Zagrożonych pauzą za żółte kartki jest aż czterech zawodników - Kuranty, Łukasz Garguła, Edward Cecot i Jacek Popek.

Działacze GKS, już w perspektywie gry w ekstraklasie, starają się przedłużyć kontrakty z jak największą liczbą graczy. Przypomnijmy, że oprócz piłkarzy, którzy przyszli zimą, umowę dłuższą niż do czerwca miał tylko Łukasz Garguła. W ostatnich tygodniach propozycje dalszej współpracy dostali niemal wszyscy zawodnicy, nawet wychowankowie. Część już złożyła podpisy, m.in. Radosław Matusiak, Rafał Berliński, Sergiusz Wiechowski. Pozostali rozważają zaproponowane warunki. - Nie ma piłkarza, którego byśmy nie chcieli - twierdzi Andrzej Hochman, wiceprezes klubu. - Postaramy się zatrzymać także Marcina Chmiesta i Grzegorza Króla.

Ci ostatni mają najwięcej propozycji z innych klubów. Tak naprawdę nie rozstrzygnięta jest jeszcze sprawa Dariusza Pawlusińskiego, który poinformował zimą, że związał się od czerwca z Cracovią. Według naszych informacji, było to tylko ustne porozumienie, dlatego starają się o niego inni pierwszoligowcy.

Przypuszczalny skład GKS: Ptak - Berliński, Kościuk, Cecot, Górski - Pawlusiński, Hinc, Garguła, Kuranty - Chmiest, Król.