Warmia pokonała Mazowsze

Piłkarze Warmii Grajewo po dramatycznym boju pokonali w piątek Mazowsze Grójec. - To skandal - grzmiał trener gości Andrzej Prawda, niezadowolony z pracy sędziego

Bohaterom spotkania emocje udzielały się jeszcze długo po jego zakończeniu.

- Musieliśmy tutaj przegrać - mówił rozgoryczony Andrzej Prawda, opiekun Mazowsza. - Sędzia kartki pokazywał właściwie tylko nam, wręcz polował na moich zawodników. Nie zauważył, jak jeden z grajewian ręką zatrzymuje piłkę zmierzającą do siatki. Nie widział, jak po wolnym piłka całym obwodem wpadła do bramki.

Trener Warmii Piotr Zajączkowski początkowo nie chciał komentować pracy arbitra, dopiero po chwili dodał: - Może Prawda był na innym meczu. Przecież w pierwszej części pojedynku dwóch podań nie mogliśmy wymienić, bo sędzia nie pozwalał. I oni go krytykują? W drugiej części było już normalne sędziowanie i zaczęliśmy grać.

Spotkanie było wyrównane. Pierwsi do ataku ruszyli grajewianie. W 21. min Maksym Mirva dośrodkował piłkę w pole karne rywali, gdzie odbił ją bramkarz, ale wobec strzału głową Wojciecha Figurskiego musiał skapitulować. Od tej pory dla odmiany zarysowała się nieznaczna przewaga Mazowsza. W ostatniej minucie przed przerwą goście egzekwowali rzut rożny. Piłka trafiła do Cezarego Czpaka, który uderzeniem z kilkunastu metrów od słupka umieścił ją w siatce.

Przy stanie 1:1 znowu lepiej prezentowali się podopieczni Zajączkowskiego. W 63. min Rafał Gołowicz z Mazowsza próbował pokonać bramkarza Warmii uderzeniem z rzutu wolnego. Sławomir Janowski nie dał się zaskoczyć i szybko uruchomił z boku boiska Łukasza Giermasińskiego. Ten dośrodkował piłkę do Figurskiego, który zdobył drugą bramkę. Już w 79. min na 3:1 powinien podwyższyć Philip Umukoro, ale strzelał niecelnie. Chwilę później Giermasiński uderzył z dystansu w słupek, a skuteczną dobitką popisał się Tomasz Radziński.

Wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięty, bo piłkarze z Grójca musieli sobie radzić w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce Marcina Więckowskiego. Piotr Petasz szybko jednak zdobył kontaktowego gola i do ostatniego gwizdka było nerwowo.

- Wszyscy cieszymy się z trzech punktów z trudnym, wymagającym rywalem - podsumował zadowolony Zajączkowski. - Zwycięzcami są piłkarze oraz kibice, którzy pomogli w przygotowaniu boiska do spotkania.

- Zawsze starałem się być jak najdalej od komentowania pracy sędziego, ale teraz nie sposób wytrzymać - nie mógł się uspokoić Prawda. - Chamstwo to najłagodniejsze określenie. Pół drużyny siedzi w szatni i płacze. Co mam im powiedzieć? Jeden gościu marnotrawi trzy miesiące ciężkiej pracy. Dołożę wszystkich starań, by nie gwizdał na tym poziomie rozgrywek.

STRZELCY BRAMEK

Warmia: Wojciech Figurski (21., 64.), Tomasz Radziński (83.).

Mazowsze: Cezary Czpak (45.), Piotr Petasz (84.).

SKŁADY

Warmia: Janowski - Kołłątaj, Kłosowski, Soska Ż, Pacholczyk (46. Staniórski, 50. Umukoro) - Giermasiński (85. Walukiewicz), Strózik, Wincel, Mirva (76. Guzowski) - Figurski, Radziński Ż.

Mazowsze: Osiński - Demich (69. Tataj), Sianowski, Gołowicz (80. Starczewski), Więckowski Ż-CZ - Solecki, Korkuć Ż, Chmielewski Ż (69. Cieśla), Petasz Ż - Stretowicz Ż, Czpak.

Sędziuje (jako główny): Andrzej Witkowski z Gdańska. Widzów: ok. 350.

18. KOLEJKA SPOTKAŃ

UNIA SKIERNIEWICE - MZKS KOZIENICE 0:2 (0:1): Michał Lewandowski (9., 63.).

ZNICZ PRUSZKÓW - GWARDIA WARSZAWA 1:0 (1:0): Bartosz Wiśniewski (9.).

Dziś grają: Mlekovita Wysokie Mazowieckie - ŁKS Łomża (godz. 12), Stal Głowno - OKS 1945 Olsztyn, Legionovia Legionowo - Okęcie Warszawa, Pelikan Łowicz - Ceramika Paradyż, Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Legia II Warszawa.

TABELA

Pierwszy zespół awansuje do II ligi, a drugi zagra z drugoligowcem w barażu. Co najmniej dwa ostatnie zespoły spadną do IV ligi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.