Przed sezonem oba zespoły miały diametralnie odmienne cele. Opolanie mieli walczyć o awans do II ligi, natomiast beniaminek o utrzymanie. Tymczasem po jesieni TOR wyprzedza w tabeli Odrę o jeden punkt. Niestety, obie drużyny znajdują się w strefie spadkowej.
- Chłopcy już zapomnieli o wcześniejszych niepowodzeniach. Musimy na wiosnę zbudować drużynę, która w kolejnym sezonie włączy się do walki o awans do II ligi - mówi wiceprezes Odry Witold Meissner. - Nie damy rady funkcjonować na tym poziomie finansowo-organizacyjnym w III lidze przez kolejne lata. Musimy się z niej szybko wydobyć.
W poprzedniej rundzie Odra też była faworytem derbów, a mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 0:0. Na powtórkę tego rezultatu mają nadzieję piłkarze z Dobrzenia. - Mamy patent na Odrę. Pokonaliśmy ich w Pucharze Polski i zremisowaliśmy w lidze. Myślę, że niebiesko-czerwoni i tak zdobędą w tej rundzie sporo punktów, ale nie muszą tego robić akurat w meczu z nami - mówi skrzydłowy TOR-u Paweł Jankowski.
Wielu jego kolegów ma za sobą występy w Odrze. - To dodaje temu spotkaniu dodatkowego uroku. Kilku chłopaków mieszka i pracuje w Opolu, więc przyjdą ich dopingować znajomi - zauważa Jankowski.
Pytanie, czy fani zobaczą jakieś bramki, bo obaj rywale zdobyli w sumie mniej bramek niż lider III ligi Śląsk Wrocław.
Odpowiedź w sobotę o godz. 15 na stadionie przy ulicy Oleskiej.