Odwołany pierwszy trening żużlowców Budleksu/Polonii

Zaplanowany na poniedziałkowy ranek pierwszy wyjazd na bydgoski tor zakończył się falstartem. Po tym, jak Krzysztof Buczkowski przewrócił się podczas próbnych okrążeń na zmrożonej i bardzo śliskiej nawierzchni, trening przełożono na wtorek

A wszystko przez to, że w poniedziałkowy ranek tor przypominał lodowisko. - Niepotrzebnie Andrzej (Wyrąbkiewicz, toromistrz - przyp. red.) go wcześniej wyrównał - irytował się trener Zdzisław Rutecki. - W nocy i nad ranem przymroziło, więc teraz jest twardy jak beton, niezwykle śliski i nie odpuszcza wody. Jest jak poducha. A powinien być trochę wzruszony, żeby dostał głębiej powietrza i by mogła szybciej woda wyjść, by ją zgarnąć - dodawał szkoleniowiec. Krótko po 8., gdy temperatura wzrosła do 0 stopni Celsjusza i świeciło już wiosenne słońce, na tor wyjechał pozyskany z Grudziądza młodzieżowiec Buczkowski. Zrobił kilka "kółek" bez wyłamywania motocykla na wirażach, spróbował jazdy na jednym kole, jednak przeszarżował i upadł. Rozdarł na rękawie bluzę, założoną na żużlowy kevlar. Po zjeździe do parkingu okazało się, że starł też naskórek z lewej dłoni i palców. Wyszedł za chwilę na tor wspólnie z ubranym jeszcze w "cywilne" ciuchy innym żużlowcem BTŻ Michałem Robackim, trenerem Ruteckim i mechanikami, by po krótkiej konsultacji uznać, że trening nie ma sensu. - Nie ma co jeździć, za duże ryzyko na takiej ślizgawce. Może uda się jutro rano - skwitował szkoleniowiec. Po godzinie było już kilka stopni powyżej zera i nawierzchnia zaczęła się zmieniać w błotną maź, na wirażach zaczęła stawać woda. Wyrąbkiewicz na traktorze zaczął go bronować, a Rutecki założył kalosze, chwycił za miotłę i zgarniał wodę za wewnętrzny krawężnik toru.

Na wtorkowy ranek na trening zapowiedział się kapitan BTŻ Jacek Krzyżaniak, być może będzie też Piotr Protasiewicz. W środę, o ile tor będzie nadawał się do jazdy, zjawi się Andreas Jonsson. Szwed i "Pepe", jak pisaliśmy, mają już za sobą pierwsze starty w zeszłym tygodniu w Anglii (a w Wielki Piątek ligowe mecze - przyp. red.). Próbne jazdy, tyle że w Ostrowie, ma za sobą także Robert Sawina. Skorzystał w sobotę z zaproszenia zaprzyjaźnionego dealera mercedasa, związanego z tamtejszym pierwszoligowym Intarem. Udał się tam też wczoraj.

Brak treningów na torze sprawia, że nie wiadomo, kiedy bydgoszczanie rozegrają sparingi. Pierwszy, z GTŻ, był zaplanowany na środę (a przed ligą jeszcze z Apatorem/Adrianą i Startem Gniezno). - Nic z tego. Grudziądzanie też mieli w piątek wyjechać na tor, ale im się nie udało. Musimy poczekać. Zrobimy dwa-trzy treningi i potem wystarczy jeden telefon, by umówić się na sparing - mówi Rutecki.

Do końca tygodnia ma być jednak słonecznie, a temperatura stale powyżej zera. Zawodnicy zdążą więc potrenować i wypróbować silniki przed 24. Kryterium Asów, zaplanowanym na "lany poniedziałek". - Staniemy na głowie, by się odbyło - zapewnia prezes BTŻ Bogdan Sawarski. Sześć dni później (3 kwietnia) Budlex/Polonia zacznie zmagania ligowe wyjazdowym meczem z Lotosem Gdańsk. Działacze beniaminka ekstraligi wczoraj przysłali faks z informacją, że mecz zacznie się o 15. - No tak, tylko że według prognoz wtedy ma wrócić mróz. Na razie jednak cieszymy się, że na święta i Kryterium zapowiadane jest 15 stopni Celsjusza - mówi kierownik organizacyjny BTŻ Andrzej Polkowski.

Dla Gazety

Krzysztof Buczkowski

junior Budleksu/Polonii

Myślałem, że da się dziś wreszcie potrenować na torze. Niestety, do jazdy nadaje się tak naprawdę tylko jedna prosta. Tor jest w większości niebezpieczny - zmrożony i śliski jak lód. Stąd ten mój upadek. Pościerałem sobie lewą dłoń do krwi, ale to nic złego. Mam nadzieję, że do jutro nawierzchnia przeschnie i wreszcie pojedziemy.

not. jad

JAK NA ASY I LIGĘ?

W kasie BTŻ (codziennie między 12 a 16) można nabywać już karnety i bilety na sezon 2005. Na meczach ligowych obowiązywać będzie podział sektorów jak na ubiegłorocznym Grand Prix, gdzie sektor A pozostaje bez zmian (krzesełka tuż za trybuną główną), sektor B to pierwszy łuk i prosta aż do bramy wyjazdowej dla ciągników; sektor C to drugi łuk. Bilet na trybunę główną kosztuje 60 zł (dotąd 54), na sektor A - 30 (27), B - 20 i C - 15 zł. Nie ma biletów ulgowych. Na karnet, który obejmuje Kryterium Asów oraz 9 meczów ligowych (7 z sezonu zasadniczego, ewentualny mecz z grupy 3-6 i półfinał), na trybunę główną trzeba wysupłać 500 zł, na sektor A - 260, B - 180 i C - 130 zł. Po wyczerpaniu karnetu - w przypadku awansu do finału, przejściu do walki o brąz lub 5. miejsce - trzeba będzie po prostu kupić bilet. Można też zaopatrzyć się w tzw. złoty karnet za 2 tys. zł. Od zwykłego karnetu różni się tym, że uprawnia do pozostawienia auta na czas zawodów na terenie, miejsca w honorowej loży na trybunie głównej i przede wszystkim do wejścia po zawodach dostęp do żużlowego parkingu. Karnety można też zamawiać w siedzibie BTŻ pod nr telefonu (052) 583 00 30. Od środy natomiast w sprzedaży będą bilety na Kryterium (ceny jak na ligę).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.