AZS Gaz Ziemny Koszalin - Śląsk Wrocław 93:94

ERA BASKET LIGA. W ważnym dla układu tabeli meczu w Koszalinie minimalnie wygrali wicemistrzowie Polski, czym praktycznie zapewnili sobie awans do play-off. Tymczasem AZS-owi już całkiem realnie zajrzało w oczy widmo spadku z ekstraklasy.

Śląsk Wrocław zwyciężył dzięki spokojnej, wyważonej grze w końcówce Adriana Autry'ego i Roberta Skibniewskiego. Tego spokoju zabrakło ich vis-a-vis - rozgrywającym AZS-u Jovanovi Zdravkoviciowi i Chudneyowi Grayowi. Serb, który wydaje się być nieco zmęczony sezonem, miał w końcówce kilka istotnych strat, a Amerykanin nie zakończył skutecznie ostatniej akcji meczu, na wykonanie której gospodarze mieli ponad pół minuty, a która mogła przynieść im zwycięstwo.

Mecz rozpoczął się obiecująco dla akademików, zresztą jak większość spotkań AZS-u w swojej hali. Trafiali z dystansu, Paweł Kowalczuk świetnie sobie radził jako center, w czym zupełnie nie mogli przeszkodzić mu Ratis Grafs i Ryan Randle. Z czasem jednak dojrzałość taktyczna i coraz lepsza gra w obronie Śląska zaczęły brać górę. Kiedy na boisku w drugiej kwarcie zabrakło odpoczywających Kowalczuka i skutecznego Marcina Sroki, przewaga gości zaczęła przynosić wymierne efekty. W 18. minucie prowadzili już 50:45, a gospodarze znowu ujawniali swoje braki w obronie. Nie wychodziło im krycie indywidualne, w którym zupełnie gubił się czyhający wyłącznie na przechwyty i wsady Jamal Thomas, a ustawianie strefy było równie nieskuteczne. Mimo to, dzięki determinacji gospodarzy, którzy grali ambitnie z wielką wolą zwycięstwa, doszło do emocjonującej końcówki. Po dwóch z rzędu trójkach Kowalczyka, AZS w 37. minucie prowadził 74:71. Śląsk jednak rzucał równie skutecznie za trzy punkty (głównie Primoż Kobale), a w końcówce wykazał więcej doświadczenia i opanowania.

Kwarty: 30:26, 18:29, 29:25, 16:14.

AZS: Kowalczuk 25 (3), Sroka 17 (3), Gray 12 (1), Briegmann 7 (1), Thomas 4 oraz Vukas 10, Zdravković 10 (1), Miszczuk 5, Balcerzak 3 (1).

Śląsk: Kiausas 16 (2), Grafs 11, Ignerski 10, Autry 7 (1), Randle 6 oraz Hyży 13, Kobale 13 (4), Skibniewski 13, Zieliński 5 (1).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.