Przed meczem Wisła-Azoty Puławy - Stal Mielec

Piłka ręczna. I liga mężczyzn. Szczypiorniści Wisły-Azotów Puławy w zaległym meczu podejmują dzisiaj zespół Stali Mielec. Zwycięstwo zbliżyłoby ich do objęcia pozycji lidera

Puławianie mają o dwa rozegrane spotkania mniej od prowadzącego SPR Końskie, a tracą do niego tylko trzy punkty. Wisła-Azoty musiała przełożyć dwa ostatnie mecze - z Vive II Kielce na 23 marca i ze Stalą Mielec na dzisiaj. Gdyby udało się jej wygrać oba zaległe spotkania, objęłaby prowadzenie w tabeli. Okazja nadarza się dzięki dwóm poniesionym ostatnio przez lidera porażkom - z MTS Chrzanów i w ostatniej kolejce z AZS AWF Biała Podlaska. - Będziemy się starali wykorzystać sytuację, jaka powstała po porażkach zespołu z Końskich. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe w związku z naszymi kłopotami kadrowymi - mówi trener Wisły Azotów Bogdan Kowalczyk. Wiadomo, że nie zagrają dzisiaj Andrzej Chmielewski i Krzysztof Tylutki. Występ kapitana drużyny Artura Witkowskiego stoi pod znakiem zapytania. Zawodnik wciąż uskarża się ból barku. Sprawa jego gry w meczu ze Stalą zapadnie przed meczem.

- Mamy opracowane warianty ataku i obrony przeciwko różnym systemom gry rywali. Pytanie jednak, na ile uda się je zrealizować, gdy zabraknie dwóch rozgrywających - zastanawia się trener Kowalczyk.

Należy oczekiwać, że Stal Mielec będzie trudnym przeciwnikiem. Przed sezonem była powszechnie zaliczana do grona zespołów, które powinny walczyć o awans do ekstraklasy. Tymczasem po nieudanej pierwszej rundzie zajmuje w tabeli zaledwie 8. miejsce z dorobkiem 15 pkt. Wisła Azoty ma 22 pkt. i o jeden mecz rozegrany mniej niż przeciwnicy. - Stosunkowo niska pozycja Stali w tabeli jest dla wszystkich niespodzianką. Ostatnio jednak od pięciu kolejek nie przegrała meczu, co świadczy, że zaczyna grać zgodnie ze swoim potencjałem - mówi Bogdan Kowalczyk. Zespół z Mielca osiągnął korzystne wyniki w meczach z silnymi przeciwnikami - wygrał z Viretem Hutą Zawiercie i MTS Chrzanów, a zremisował z Bocheńskim KS i Vive II Kielce.

Natomiast słabą dyspozycję Stali w pierwszej rundzie wykorzystała Wisła-Azoty Puławy i w Mielcu pokonała ją wysoko 37:30. Dzisiejsze spotkanie zapowiada się na bardzo zacięte. Osłabiony personalnie wicelider spotyka się z odzyskującym formę silnym zespołem z Mielca. - W trudnej sytuacji, kiedy nie wszystkie założenia taktyczne można w pełni realizować, spodziewamy się morderczej walki - zapowiada trener Kowalczyk.

Początek dzisiejszego meczu w Puławach o godzinie 17.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.