Dyskobolia Grodzisk Wlkp. - Amkar Perm 1:1 w sparingu

To był bardzo zacięty pojedynek toczony w szybkim tempie. Nie zabrakło czerwonych kartek dla zawodników obu drużyn, ale zgodnie z zasadami sparingów, zespoły kończyły spotkanie w kompletnych składach. Najpierw w 65. min bramkarz Amkaru złapał piłkę poza polem karnym. Ujrzał czerwoną kartkę, ale ponieważ Rosjanie wcześniej zmienili golkipera i nie mieli zmiennika, ukarany gracz pozostał w bramce. Szczęścia nie miał Igor Kozioł, który za dyskusje z arbitrem zobaczył dwie żółte kartki - zastąpił go Radim Sablik.

W składzie Groclinu pojawili się dwaj testowani piłkarze. Povilas Luksys to zawodnik podobny do Adriana Sikory, ale ciut wyższy i wyraźnie wolniejszy od niego. Mało prawdopodobne, by podpisał w Grodzisku kontrakt. Większe szanse ma na to Sasa Cesliscak, mimo iż w 57. min sparingu faulem spowodował rzut karny. Rosjanin trafił jednak z 11 metrów w poprzeczkę grodziskiej bramki.

Wynik został ustalony już przed przerwą. Najpierw Michał Goliński silnie uderzył z rzutu wolnego. Bramkarz Rosjan wyszedł z bramki, spodziewając się dośrodkowania, ale musiał po chwili wyjmować piłkę z siatki. - To mój pierwszy gol dla Grodziska - krzyknął strzelec do stojącego przy linii wiceprezesa Groclinu Jerzego Kopy. "Golina" był bardzo bliski skopiowania tego wyczynu w 25. min, ale z tego samego miejsca pomylił się o kilkadziesiąt centymetrów.

Rosjanie wyrównali po błędzie Duszana Sninskiego. Stoper Groclinu interweniował niepewnie na linii pola karnego i Wołkow znalazł się sam przed Sebastianem Przyrowskim. Piłka wpadła do bramki, mimo interwencji polskiego bramkarza.

Dyskobolia zremisowała ten mecz pechowo. W drugiej części, gdy na boisku w zespole z Permu nie było już reprezentanta Białorusi Ławrika, który wyglądem i walecznym stylem gry przypomina Thomasa Gravesena, grodziszczanie zdominowali środek boiska. Jednak ani Marcin Zając, ani Marcin Radzewicz, ani Sikora nie potrafili wykorzystać dobrych okazji strzeleckich. Ten drugi dwa razy pokonał golkipera Amkaru, ale sędzia za każdym razem odgwizdywał spalonego.

- Jestem zadowolony, że udało nam się rozegrać mecz w takim tempie - stwierdził trener Dyskobolii Duszan Radolsky.

GROCLIN-DYSKOBOLIA GRODZISK WLKP. - AMKAR PERM 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Goliński (9. min), 1:1 Wołkow (20.)

Dyskobolia: Przyrowski (69. Brzostowski) - Mynar, Pawlak Ż (46. Celiscak), Sninsky, Vranjes - Piechniak (46. Zając), Kozioł Ż CZ (76. Sablik), Goliński (69. Kaczmarczyk), Nowacki (46. Radzewicz) - Ślusarski (46. Sikora), Porazik (46. Luksys).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.