Torunianie w starciu z liderującym grupie czterech najlepszych ekip III ligi Harmattanem Gniewkowo mieli walczyć o komplet punktów, który pozwoliłby im zbliżyć się w tabeli do bydgoskiego Novum. Dysproporcja w umiejętnościach obu zespołów była jednak ogromna. Gospodarze okazali się lepsi tylko w pierwszej kwarcie dzięki skutecznym akcjom Tomasza Sadowskiego (12 punktów w pierwszej połowie) oraz precyzyjnym podaniom Dawida Wójcika (5 asyst w meczu). Wystarczyło jednak, aby Arkadiusz Makowski zaczął wykorzystywać przewagę szybkości i sprawności nad wszystkimi zawodnikami gospodarzy, aby gniewkowianie najpierw zmniejszyli straty, a później wyszli na prowadzenie.
Torunianie byli bierni w obronie i mało aktywni w ataku. Nie zmieniały tego przerwy na żądanie Marka Ziółkowskiego. - Jak ktoś nie ma ochoty grać, niech mi to powie! - irytował się na swoich zawodników szkoleniowiec SIDEn/MMKS, który miał niewielkie pole manewru, ponieważ rezerwowi wnosili niewiele do gry zespołu. W końcówce gospodarzy ośmieszył Tomasz Tracz. Środkowy pozyskany z Polpaku Świecie ponawiał swoje akcje pod koszem gospodarzy aż do momentu faulu ze strony graczy SIDEn/MMKS. W całym spotkaniu zanotował aż 12 zbiórek.
Wynik meczu
SIDEn/MMKS - Harmattan 71:89 (23:16, 11:18, 19:26, 18:29)
SIDEn/MMKS: Sadowski 17 (2), Wójcik 14 (2), Iciek 10 (2), Winczura 5, Tołodziecki 3 (1) oraz Szmidt 11, Plebanek 4, Maliszewski 3 (1), Murowicki 3, Matusiak 1, Świtalski 0, Tlałka 0
Harmattan: Makowski 22 (2), Sowiński 16 (1), Tracz 16, Florczak 15 (3), Laskowski 7 (1) oraz Skierkiewicz 6 (2), Beciński 4, Szmelter 2, Bagaziński 1, Woźniak 0, Rudnicki 0.
Pozostały wynik: Novum Bydgoszcz - Sokół Pakość 86:78.
Tabela III ligi