W weekend w Spale Halowe Mistrzostwa Polski

Dwa razy mniej lekkoatletów z województwa łódzkiego niż przed rokiem wystartuje w mistrzostwach, które w weekend odbędą się w Spale. Mimo to szanse na medale ma sześciu zawodników

Najlepiej sytuacja wygląda w skokach, w których aż pięciu naszych lekkoatletów może stanąć na podium. W skoku wzwyż w walce o medale będą się liczyć olimpijczyk z Aten Robert Wolski (MKLA Łęczyca), Paweł Mankiewicz (MKS Aleksandrów) i Emilian Kaszczyk (AZS Łódź). Dwóch pierwszych broni tytułu wicemistrzowskiego z zeszłego roku (zajęli ex aequo drugie miejsce). Wolski w tym roku już trzy razy wypełnił minimum (2,25 m) na halowe mistrzostwa Europy w Madrycie i będzie faworytem do tytułu mistrzowskiego. Szyki mogą mu pomieszać Aleksander Waleriańczyk (Wawel Kraków - dwukrotnie 2,25) i Michał Bieniek (AZS Wrocław - raz 2,25).

Kaszczyk w tym sezonie skoczył 2,15, ale pod koniec roku był chory i dopiero wraca do pełni sił. - Do Spały na pewno pojadę. Myślę, że w moim zasięgu jest 2,20 m, co teoretycznie oznacza czwarte, piąte miejsce. Konkurs może się jednak różnie się potoczyć i po cichu liczę na medal - twierdzi Kaszczyk.

Mankiewicz w tym sezonie startował tylko raz i pokonał poprzeczkę na wysokości 2,10 m. Konkurs skoku wzwyż będzie także pojedynkiem podopiecznych Edwarda Hatali. Były trener Artura Partyki szkoli bowiem Wolskiego, Waleriańczyka i Kaszczyka. - Rywalizacja między skoczkami powinna być najciekawsza podczas mistrzostw. Chciałbym, żeby moi podopieczni zajęli całe podium. Jest taka możliwość, bo może zabraknąć z powodu kłopotów zdrowotnych Grześka Sposoba i Michała Bieńka. W najwyższej formie jest chyba Wolski, który jest w stanie skoczyć już 2,30 m - zapewnia Hatala.

W trójskoku tytułu mistrzowskiego broni Jacek Kazimierowski (MKLA Łęczyca), a o podium powinien powalczyć także Michał Niemyjski (AZS). Niemal pewnym kandydatem do złotego medalu na 60 m ppł jest Tomasz Ścigaczewski (MKS). Olimpijczyk z Aten, który jednak nie wystartował tam z powodu kontuzji, pobiegł w tym roku już 7,77 s i do minimum na mistrzostwa Europy brakuje mu jedynie 0,07 s.

W finale sprintów (60 m i 200 m) powinien wystąpić także Jarosław Wasiak z RKS Łódź. Naszych zawodników zabraknie w biegach na 400 m, bo zarówno Daniel Dąbrowski, jak i Piotr Kędzia (obaj AZS) przygotowują się so Uniwersjady. Dobry wynik w skoku w dal może uzyskać Paweł Zdrajkowski (MKS).

Wśród kobiet trudno szukać kandydatki do medalu. W finałach powinny się znaleźć Dominika Stokowska (400 m - Start Łódź), Teresa Dobija i Magda Kaniecka (trójskok - AZS) oraz Marlena Fuminkowska (wzwyż - MOS Sierdz).

Który z naszych zawodników ma największe szanse na wywalczenie medalu?