Dylemat, czy podpisać ponownie kontrakt z Małeckim (rozwiązano go, bo koszykarz przerwał bez podania przyczyny treningi - red.) nie został rozstrzygnięty na wczorajszym spotkaniu zarządu. - Do 10 rano w czwartek będzie wiążąca decyzja. Są jeszcze pewne warunki, które można omówić nawet telefonicznie i zrobi to dyrektor Zbigniew Słabęcki - wieczorem poinformował "Gazetę" prezes Astorii Piotr Rutkowski. Zarząd nie spotkał się tylko po to, by omówić problem z Małeckim. - W zarządzie się pracuje, a nie bywa. Nie dzielę spraw na ważne i mniej ważne. Bieżące też są istotne. Taki mam styl - nie krył Rutkowski. - Myślimy o wzmocnieniach, ale to zależy od finansów. Prowadzimy wielotorowe rozmowy z potencjalnymi sponsorami - dodał.
Do Astorii dotrze dziś faks z opinią lekarską na temat stanu zdrowia Zbigniewa Białka, który latem ubiegłego roku dobijał się bezskutecznie do NBA, uczestnicząc m.in. w letniej lidze w obozach za oceanem. Skrzydłowemu (zagrał tylko w Pucharze EBL w Warszawie, ale zdobył zaledwie 3 punkty) po treningach zbierała się woda w kolanie. Dziś prawdopodobnie opuści szpital w Słupsku. - To nie jest kontuzja wykluczająca do końca sezonu. To naderwanie przyczepu więzadła pobocznego. Kontrakt z Astorią jest ważny. Zapewniam, że Zbyszek nie przyszedł do Astorii po to, by leczyć się na koszt klubu. Do 18 lutego ma zwolnienie. Potem może trenować - poinformował Brodziński.
Vedran Bosnic, który w poniedziałek rozstał się z Bydgoszczą (rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron) podpisał umowę z trzecim zespołem ekstraklasy z Kosowo Dukagjini Peje. Były rozgrywający "Asty" występował już w Kosowie. W poprzednim sezonie dotarł do półfinałów z Bashkimi Prizren.