Dziewięć medali suwalskich badmintonistów w mistrzostwach Polski

Dziewięć medali, w tym trzy złote, wywalczyli zawodnicy SKB Litpol-Malow Suwałki na rozgrywanych w Krakowie indywidualnych mistrzostwach Polski. Gwiazdą imprezy był Robert Mateusiak - dwa razy odbierał złote krążki

Mateusiak dokonał rzadkiego wyczynu. Siódmy raz z rzędu wywalczył złote medale w deblu i grze mieszanej. O pierwszy z wymienionych tytułów, o który rywalizował wspólnie z Michałem Łogoszem, mógł być spokojny. Od wielu lat nie ma w kraju duetu, który mógłby zagrozić eksportowej parze SKB - trzykrotnym brązowym medalistom mistrzostw Europy, uczestnikom igrzysk w Sydney i Atenach. Za to w finale miksta Mateusiak z Barbarą Kulanty pokonali inną suwalską parę - Łogosza i Joannę Szleszyńską.

- Satysfakcję z tych medali czuję nieprzerwanie od siedmiu lat - mówi Mateusiak. - Powoli to staje się nudne. Z żalem znowu muszę przyznać, że brakuje w kraju debla, który mógłby zmusić naszą parę do wysiłku. Gdyby ktoś deptał nam po piętach, to mielibyśmy bodziec do cięższej pracy. W najbliższym okresie czeka nas zgrupowanie kadry w Cetniewie, a później niemal miesiąc spędzimy na turniejach międzynarodowych.

Powody do zadowolenia po krakowskich mistrzostwach ma również Nadia Kostiuczyk. Wraz z Kamilą Augustyn (Piast B Słupsk) zgodnie z oczekiwaniami bez trudu wygrały finał deblistek. Pokonały w nim suwalską parę: Szleszyńska/Kulanty. Złote medalistki stanęły naprzeciw siebie w finale gry pojedynczej. Po trzech setach lepsza okazała się jednak słupszczanka.

Bez medalu do domu wrócił za to Jacek Niedźwiedzki. Popularnemu w Suwałkach "Miśkowi" nie udało się obronić tytułu wicemistrza w singlu sprzed roku. W ćwierćfinale uległ Rafałowi Hawlowi (niezrzeszony). W grze podwójnej Niedźwiedzki wystąpił także bez sukcesów z Kamilem Turonkiem (SKB). W pojedynku o wejście do strefy medalowej suwalski debel przegrał w trzech setach z parą: Jan Rudziński i Michał Mirowski (prezes Polskiego Związku Badmintona).

Mimo niepowodzeń Niedźwiedzkiego, SKB zdobył aż dwa medale w turnieju singlistów. Brąz przypadł w udziale Dariuszowi Ziębie oraz Jackowi Hankiewiczowi (był ponadto drugi w deblu wspólnie z Damianem Pławeckim z AZS-u Kraków). Ten ostatni na co dzień mieszka w Hamburgu, gdzie trenuje pierwszoligowy zespół Bundesligi.

W smutnych nastrojach z Krakowa wrócili zawodnicy Hubala Białystok. Najlepiej z piątki białostoczan wypadła Magdalena Dakowicz, która z Aleksandrą Walaszek (Technik Głubczyce) odpadła w ćwierćfinale turnieju deblistek. Brązu w grze pojedynczej nie obroniła Ewa Jarocka.

- Przed zawodami liczyłam na coś więcej niż trzecie miejsce - mówi białostoczanka. - Ale przegrałam z chorobą. W przeddzień zawodów miałam 38 stopni gorączki. Naszpikowałam się tabletkami i przeszłam jakoś pierwszą grę, ale w drugiej ledwie stałam na nogach. Czuję z tego powodu ogromny żal, ale postaram odbić sobie te niepowodzenia na majowych mistrzostwach Polski młodzieżowców, gdzie moją główną konkurentką do złota będzie Nadia Kostiuczyk.