Koszykarki Kadusa zagrają tylko o utrzymanie w I lidze

Po tym, jak torunianki przegrały w sobotę w Poznaniu, bydgoszczanki musiały pokonać nazajutrz lidera ze Swarzędza, by zmieścić się w najlepszej ósemce zaplecza ekstraklasy. Nie udało się i trzeba teraz grać o uniknięcie baraży o utrzymanie

KOSZYKÓWKA. I liga kobiet

Poddały się

Nie będzie bydgoskich koszykarek w najlepszej ósemce zaplecza ekstraklasy: po tym jak torunianki przegrały w sobotę w Poznaniu, musiały pokonać nazajutrz lidera ze Swarzędza. Nie udało się i trzeba teraz grać o uniknięcie baraży o utrzymanie

Kania/AZS nie pomogła Kadusowi. Doznała porażki z MUKS różnicą 6 pkt (jeszcze minutę przed końcem był remis 60:60), kończąc mecz w rezerwowym składzie, bo pięć koszykarek popełniło po pięć przewinień osobistych (sędziowie odgwizdali toruniankom aż 36 fauli!). Kadus musiał więc w niedziele liczyć na siebie, tzn. ograć Unię, by zrównać się punktami z MUKS i wyprzedzić korzystniejszym bilansem bezpośrednich spotkań (oba mecze z MUKS wygrał). To dawało czwarte miejsce w grupie północnej, spokojny byt w I lidze i prawo gry z czołową czwórką grupy południowej o awans do Polskiej Ligi Koszykówki.

- Tak zagotowanego i zdenerwowanego zespołu nie widziałem. W szatni przed meczem mówiły tylko o porażce Torunia. Mimo moich rad, by zapomniały o tym, wyszły na parkiet usztywnione. I choć w grze obronie zostawiły serce, to w ataku już nic nie wychodziło - nie krył trener Czesław Woźniak po porażce. Dobrze działo się tylko przez pierwszych siedem minut: dzięki 6 pkt jedynej przyzwoicie grającej w Kadusie Katarzyny Jaworskiej, było 8:4. Później gry bydgoszczanek nie dało się oglądać: pudłowały nawet, gdy stały same pod koszem Unii, seriami traciły piłki w ataku, podawały w ręce rywalek, nie zdążały do obrony, często popełniały błędy w kryciu. - Grały "do tyłu". Kiedy miały rzucać, to podawały sobie. Jak trzeba było przyspieszyć atak, zwalniały. I odwrotnie. Wyszedł brak obycia w lidze i gry pod presją - podsumowuje Woźniak.

Teraz, jako że dwie drużyny z grupy południowej wycofały się, wiadomo, że żadna kolejna nie spada już bezpośrednio do regionalnych II lig. Jedynie dwie najsłabsze po 2. etapie wystąpią w barażach. Kilka dni temu kluby dostały z PZKosz pismo, że w rywalizacji o utrzymanie - zamiast zaliczenia wyników meczów pomiędzy zainteresowanymi zespołami z grupy i grą tylko z ekipami z drugiej grupy - obowiązuje od nowa zasada gry "każdy z każdym, mecz i rewanż". - To absurd. Kogo stać finansowo na rozegranie dziesięciu spotkań? Pewnie jakieś drużyny się wycofają i skupią na walce w barażu - kończy opiekun Kadusa.

Wyniki meczów

KADUS - UNIA 30:57 (12:23, 9:17, 15:32, 12:26)

Kadus: Jaworska 13 (2), Stawicka 4, Kostencka 2, Nieznalska 2, Szlachta 0 oraz Myśków 1, Żołądkiewicz 0, Sobczak 5 (1)

Pozostałe wyniki: MUKS Poznań - Kania/AZS Toruń 70:64, Pogoń Siedlce - Włókniarz Białystok 48:76, AZS Uniwersytet Warszawski - Piątka Tczew 97:45

Tabela I ligi

5. Kadus 14 20 955:951

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.