Jeśli siatkarze z Warki w dalszej fazie rozgrywek w takim stylu będą rozgrywać swoje mecze, plany awansu do serii B będą musieli odłożyć na kolejne lata. - Było to najsłabsze nasze spotkanie w tym sezonie. Zespół złapał chyba dołek formy. Mam nadzieję, że szybko się pozbieramy - powiedział "Gazecie" trener Andrzej Warda.
Trafna opinia szkoleniowca znalazła niestety potwierdzenie na parkiecie. Fatalny procent przyjęcia, schematyczna gra na siatce, mizerna skuteczność w ataku - to główne przyczyny porażki WTS-u z młodzieżą z Olsztyna.
Na dobrą sprawę w drużynie gospodarzy trudno było dostrzec choć jednego siatkarza, który zagrałby na swoim poziomie. Jaśniejszą postacią był jedynie Robert Wykowski, ale i on nie ustrzegł się błędów. Fatalnie natomiast zaprezentował się libero drużyny - Tomasz Warda, który zupełnie nie radził sobie z przyjęciem, nie mówiąc już o grze w obronie.
- Bardzo nam zależało na zwycięstwie w Warce. Komplet punktów pozwoli nam realnie myśleć o grze w play off - zauważył z kolei trener AZS-u Józef Kopaczel.
WTS WARKA - PZU AZS II OLSZTYN 1:3 (18:23, 23:25, 25:17, 19:25).
WTS: Budzyński, Kopyść, Otwinowski, Rząca, Wykowski, Kocik, Warda (libero), Skórnicki, Górski, Kurzawa, Kapusta.
Wyniki pozostałych spotkań: Net Ostrołęka - Wilga Garwolin 3:0, Legia Warszawa - Gwardia Szczytno 3:1. Pauzował SKS Starogard Gdański.