Koszykarki Włókniarza PJG zagrają w Siedlcach

Koszykarki Włókniarza PJG Białystok już dziś wyjazdowym pojedynkiem z najsłabszą w lidze Pogonią Siedlce zakończą pierwszą fazę rozgrywek

Podopieczne Bogusława Bobki do Siedlec wyjadą w osłabieniu, bo ze składu wypadły dwie wysokie zawodniczki: Anna Nowak oraz Ewelina Skardzińska.

- Anka od dwóch dni nie trenuje, bo bolą ją plecy - mówi trener Bobka. - Z kolei Ewelina ma bolesny uraz nadgarstka. Bierze udział w zajęciach, ale bez piłki. Nie sądzę, aby brak obu koszykarek osłabił nas w meczu z Pogonią, z którą w pierwszym spotkaniu wygraliśmy różnicą prawie 50 punktów. Ich miejsce w składzie zajmą juniorki, które dostaną szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Podejdziemy normalnie do tego meczu, nie zlekceważymy rywalek. Jeśli będzie okazja, przetestujemy pewne ustawienia na boisku.

Po meczu z Pogonią białostoczanki wejdą w drugą fazę rozgrywek, w której zmierzą się z czterema czołowymi zespołami (mecz i rewanż) drugiej grupy pierwszej ligi. W tym gronie na pewno znajdą się: AZS Jelenia Góra, Duda Leszno i SMS Warszawa. Ostatnią drużyną będzie Filar Sosnowiec lub Wisła II Kraków.

- Rozpoczniemy od meczu właśnie z czwartą drużyną - dodaje trener Bobka. - Osobiście wolałbym, aby to był Filar, po którym wiem, czego się mogę spodziewać. Najbardziej obawiam się zespołu z Jeleniej Góry, który nie ukrywa chęci awansu do ekstraklasy. Drużynę wzmocniono 37-letnią Katarzyną Dulnik, znaną z występów w reprezentacji Polski, która w poprzednich rozgrywkach ekstraklasy występowała w drużynie Banku Spółdzielczego Wołomin. Już myślę nad tym, jak rozpracować rywali.

Od kilku spotkań cała organizacja związana z funkcjonowaniem zespołu spoczywa na barkach sztabu szkoleniowego i koszykarek.

- Staramy się bardzo mocno i na razie dajemy sobie radę - wyjaśnia trener Bobka. - Niecierpliwie czekamy na pieniądze z budżetu miasta, które pozwolą nam wyjść na prostą, bo jesteśmy pod finansową kreską.