Siatkarki WSAP-AZS zagrają w sobotę w Warszawie

Siatkarki WSAP-AZS Białystok dziś w Warszawie rozegrają spotkanie z AZS-em AWF-em. - Chcemy zrewanżować się za blamaż z pierwszego spotkania - mówi Artur Sakowicz, trener białostoczanek

Warszawianki świetnie zaprezentowały się w pierwszym meczu, w trakcie którego dyktowały warunki gry, a gospodynie sprowadziły jedynie do roli statystek.

- Dostaliśmy srogą lekcję siatkówki, rywalki pokazały nam, co to znaczy zagrać szybko i skutecznie - wyjaśnia trener Sakowicz. - Trzy sety gładko przegraliśmy w niecałą godzinę. Teraz nadarza się okazja do rewanżu, co chcemy wykorzystać. Również to, że ostatnie spotkanie warszawianki przegrały 0:3 w Łodzi z ŁKS-em, a my już pod szyldem WSAP-u takim samym stosunkiem pokonaliśmy rywalki z Radomia. Z odpowiedzią na pytanie, czy jesteśmy w formie, odpowiem po powrocie ze stolicy, choć teraz mogę zdradzić, że dyspozycja drużyny na treningach jest dobra.

W białostockiej drużynie zabraknie kontuzjowanych: Marty Sasimowicz oraz Małgorzaty Sobolewskiej. W ich miejsce zagrają: Paulina Piekarska i Anna Pyska, które już w meczu z Politechniką Radomską udowodniły, że nie osłabiają zespołu.

- Receptą na pokonanie rywalek jest dobra gra zagrywką oraz skuteczny blok - dodaje trener Sakowicz. - Atmosfera po zwycięstwie i pozyskaniu sponsora, jakim jest WSAP, jest dobra. Teraz możemy skupić się tylko na treningach, w sprawach organizacyjnych wspomaga nas Józef Fiedorowicz, kierownik studium wychowania fizycznego WSAP.

W składzie warszawskiego zespołu występują białostoczanki, które w przeszłości broniły barw AZS-u Białystok. Mowa o studiujących na AWF-ie: Ewie Ołtarzewskiej oraz Annie Prus.

- Jesteśmy ostatnio trochę przemęczone - wyjaśnia Prus. - Oprócz sesji, mamy testy sprawnościowe, mecze ligi uczelnianej, a ostatnio grałyśmy sparing z Legionovią Legionowo. Przegrałyśmy go 1:3, ale wystąpiłam w całym meczu. W poprzednim roku nie grałyśmy w lidze, bo klub nie wykupił naszych kart zawodniczych z AZS-u Białystok. Teraz sprawa jest już załatwiona i przeciwko WSAP-owi powinnyśmy już zagrać. Nie będzie względów dla białostockiej drużyny. Postaramy się udowodnić, że jesteśmy lepsze.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.