Centrostal/Adriana/GP gra z Muszynianką

Wszystko przemawia dziś za bydgoskimi siatkarkami: w trwających rozgrywkach są niepokonane na własnym parkiecie, wygrały w tym sezonie wszystkie mecze z dziewczynami z Muszyny, które to w lidze z każdego wyjazdu wracały z porażką

Łatwo się więc domyślić, że dzisiejsi rywale są na przeciwległych biegunach tabeli Serii A. Centrostal/Adriana/Gazeta Pomorska zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem ośmiu zwycięstw i dwóch porażek. Przedostatnia w tabeli Muszynianka ma dokładnie odwrotny bilans. Pokonała jedynie w swojej hali: na otwarcie sezonu 3:1 - co było sporą niespodziankę - Naftę/Gaz Piła (to jedyna porażka lidera serii A) oraz na koniec 1. rundy - także 3:1 - KPSK Stal Mielec. - Muszyna ma nóż na gardle. Nadal chce awansować do ćwierćfinałowej ósemki, pewnej utrzymania w serii A. Dobrze wiemy, że czeka nas ciężki mecz i liczymy, że nasze zawodniczki sprężą się, jak choćby tydzień temu w wygranym do zera meczu z Gwardią Wrocław - mówi wiceprezes bydgoskiego klubu Waldemar Sagan.

Bydgoszczanki mają w tym sezonie bardzo dobrze rozpracowane rywalki. Pokonały jej już czterokrotnie: podczas wrześniowego turnieju w Skokach 3:1, miesiąc później w 2. kolejce ligowej 3:2 (25:14, 25:21, 23:25, 18:25, 15:5) oraz w listopadowym dwumeczu ćwierćfinału Pucharu Polski bez straty seta. Właśnie z Muszynianki do Centrostalu/Adriany/GP przeszła latem Irina Bajdiuk. Były zespół Ukrainki zmienił się nie do poznania, bo przed sezonem doszło aż siedem nowych siatkarek, m.in. reprezentantka kraju Joanna Mirek-Podoba oraz cztery zawodniczki z zagranicy: kadrowiczki Słowacji z mistrzowskiej Slavii Bratysława - skrzydłowa Lucia Bognarova i środkowa Gabriela Tomasekova oraz Monika Gorszyniecka z Arisu Saloniki i Emilia Reimus, grająca poprzednio w Belgii.

jad

Początek meczu o 18 w hali Astorii

PECHOWA KADROWICZKA

Jednym z najsilniejszych punktów Muszynianki jest świetnie przyjmująca i atakująca ze skrzydła Joanna Mirek-Podoba (186 cm wzrostu, 28 lat). Przyszła przed obecnymi rozgrywkami z Nafty/Gaz Piła, gdzie straciła cały sezon z powodu groźnej kontuzji kolana. Ten pech pozbawił ją udziału w finałowym turnieju mistrzostwach Europy. Podczas rozgrzewki, pięć minut przed pierwszym meczem Polek z Holandią padła na parkiet z zerwanymi przednimi więzadłami krzyżowymi i naderwanymi bocznymi. Po artroskopii kolana w Antalyi wróciła do kraju i potem przeszła operację rekonstrukcji więzadeł w klinice w Wiedniu na koszt Polskiego Związku Piłki Siatkowej. A kadrowiczki Andrzeja Niemczyka, w tym bydgoszczanka Dominika Leśniewicz, po zwycięstwie w finale nad Turcją i zdobyciu tytułu mistrzowskiego, złoty medal zadedykowały kontuzjowanej Mirek-Podobie.

ATRAKCJE DLA KIBICÓW

Tym razem wśród posiadaczy biletów zostanie rozlosowanych pięć podwójnych zaproszeń, ufundowanych przez kino Adria. Jeden szczęśliwiec odejdzie do domu z karnetem do kręgielni Olimpic Bowling Center. Przed meczem będzie można zagrać w darta i zmierzyć się w z wicemistrzem świata Pawłem Użakowem. Bilety kosztują 5 zł (ulgowy) i 10 zł (normalny). Tradycyjnie wstęp wolny mają zorganizowane grupy młodzieży szkolnej pod opieką nauczyciela.