BKS Bielsko - Dalin Myślenice 3:0

Myślenicki beniaminek stoczył z mistrzyniami zacięty pojedynek, ale komplet punktów pozostał w Bielsku.

Przed kilku miesiącami na inaugurację sezonu w Myślenicach pewnie wygrał BKS. W sobotę w Bielsku mistrzynie znowu triumfowały, nie straciły nawet seta, ale mecz był bardzo zacięty. W pierwszym secie Dalin prowadził na początku (5:2), ale potem dzięki atakom Joanny Staniuchy i Ljuby Jagodiny partię wygrały bielszczanki.

Wyjątkowo ciekawy i zacięty był set drugi. Przez jego większą część prowadziły myśleniczanki, w końcówce nawet trzema "oczkami" (21:18), i wydawało się, że wygrają i doprowadzą do remisu. Trener BKS Zbigniew Krzyżanowski w decydujących momentach wziął dwa razy czas, nakrzyczał na swoje zawodniczki, natłumaczył i... pomogło. Mistrzynie w końcówce konsekwentnie wypunktowały rywalki po akcjach Joanny Szeszko i Jagodiny. Podobny był set trzeci, gdy Dalin prowadził jeszcze 20:19, ale do końca zdobył już tylko jeden punkt...

- Nie mam pojęcia, co się z nami działo w tych decydujących momentach - bezradnie rozkładała ręce rozgrywająca Dalinu Karolina Zając.

Zespół z Myślenic należy do najmłodszych i najniższych w lidze. To chyba przesądziło o niepowodzeniach w końcówkach setów. Daliniankom brakowało wyraźnie doświadczenia, boiskowego cwaniactwa oraz centymetrów, gdy blok bielszczanek pracował na wysokim szczeblu. W młodziutkim zespole gości warto wyróżnić 20-letnią Karolinę Kosek, najlepiej punktującą wśród myśleniczanek. Córka znakomitej przed laty reprezentantki Polski idzie w ślady mamy i robi szybkie postępy. W drużynie gospodyń natomiast klasą dla siebie była Ukrainka Ljuba Jagodina.

Trener Dalinu Jerzy Bicz pytany przez dziennikarzy, kogo chciałby do swojego składu, odparł bez wahania. - Każda siatkarka z pierwszej szóstki BKS jest mile widziana, ale rzecz jasna najbardziej chciałbym taką liderkę jak Jagodina.

Trzeba wspomnieć, że oba zespoły zagrały osłabione brakiem kontuzjowanych. W BKS nie wystąpiła Katarzyna Biel, w Dalinie natomiast zabrakło narzekających na urazy Sylwii Wojcieskiej i Marty Chuchro.

Sety: 25:16, 25:23, 25:21.

BKS: Sadurek, Staniucha, Niedźwiecka, Szeszko, Jagodina, Mroz, Barszcz (libero) oraz Podolec, Nykiel, Śrutowska.

Dalin: Zając, Lehman, Dązbłaż, Ściurka, Wrzesińska, Kosek, Saad (libero) oraz Tondera.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.