Decyzję o zmniejszeniu kary dla O'Neal wydał sędzia-rozjemca Roger Kaplan do którego zwrócił się o to Związek Graczy NBA. Na razie nie wiadomo, czy O'Neal weźmie udział w sobotnim meczu Indiany z... Detroit Pistons tym razem w Indianapolis, bo władze NBA zapowiedziały, że wniosą w czwartek sprzeciw od decyzji Kaplana do sądu federalnego.
- Stoimy konsekwentnie na stanowisku, że sędzia-rozjemca nie ma legitymacji prawnej w tym sporze - powiedział zastępca komisarza ligi, Russ Granik. - Nie podważamy orzeczenia Kaplana, ale nie zgadzamy się z jego końcową konkluzją i stwierdzeniem, że obniżenie kary jest możliwe ze względu na fakt, że do zajść nie doszło na placu gry. Nie pozostaje nam nic innego jak skierowanie sprawy do rozpatrzenia przez sąd federalny - dodał Granik.
Kaplan podtrzymał kary nałożono przed władze NBA na pozostałych koszykarzy Indiany: zdyskwalifikowanego do końca sezonu Rona Artesta i zawieszonego na 30 spotkań Stephena Jacksona.
Kara dla Artesta, najbardziej aktywnego uczestnika gigantycznej bitwy koszykarzy z kibicami Detroit, to pierwszy w historii NBA przypadek, aby gracz za bójkę podczas meczu został zdyskwalifikowany do końca rozgrywek.
Pozostali koszykarze ukarani za bijatykę - Ben Wallace z Detroit i Anthony Johnson z Indiany wrócili już wcześniej do gry.