Przegrane koszykarek z województwa łódzkiego

ŁKS nie poradził sobie z osłabioną Ostrovią, a PZU Polfa uległa na wyjeździe CCC Polkowice

Przykrą niespodziankę sprawił ŁKS przegrywając u siebie z ostatnim zespołem tabeli Ostrovią. Była to już siódma z rzędu porażka zespołu z al. Unii. Tym bardziej bolesna, że bilans bezpośrednich spotkań z Ostrovią jest niekorzystny dla podopiecznych trenera Witolda Baka.

Drużyna z ostrowa wystąpiła bez dwóch podstawowych zawodniczek - Joanny Gorzyńskiej-Szymczak i Karoliny Żurkowskiej. Ale i to nie pomogło słabemu ŁKS.

Ostrovia grała agresywnie w obronie, z czym nie mogły sobie poradzić gospodynie. Ostrowianki w 2 min prowadziły 6:1, a później 16:10. Łodzianki mozolnie odrabiały straty i tuż przed końcem pierwszej kwarty doprowadziły do remisu (16:16).

Następna część meczu należała do gospodyń za sprawą Agnieszki Makowskiej, która zdobyła wtedy osiem punktów. Do przerwy ŁKS prowadził35:31 i wydawało się, że wygra. Było odwrotnie, bo w trzeciej kwarcie rywalki dominowały zdecydowanie, zwyciężając ją 23:8. - Takiej przewagi nie mogłyśmy stracić - mówiła po meczu Ilona Mądra, kapitan gości.

W ostatniej części łodzianki próbowały odrobić straty rzutami z dystansu, ale tylko Birucie Dominauskite i Agnieszce Golemskiej udało się trafić do kosza. Dlaczego ŁKS przegrał? Bo rozegrał najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Słabo grały liderki zespołu - formę straciła Makowska, a Dominauskaite praktycznie przestała biegać. Mimo to obie zdobyły najwięcej punktów, co nie świadczy najlepiej o ich koleżankach.

ŁKS - OSTROVIA 62:70 (16:16, 19:15, 8:23, 19:16)

ŁKS: Makowska, Dominauskaite po 16, Owczarek 14, Włodarska 7, Arażny 4, Golemska 3, Stefańczyk 2 oraz Estkowska, Szymańska.

Zemsta Koryzny

Również PZU Polfa Pabianice nie potrafiła wygrać ostatniego spotkania w tym roku. Od początku meczu z CCC Polkowice podopieczne trenera Tadeusza Aleksandrowicza spisywały się słabo. Alicja Perlińska i Olga Pantelejewa nie potrafiły uporządkować gry.

W pierwszej kwarcie koszykarki PZU Polfy zdobyły zaledwie dwa punkty z gry. W 16 min przegrywały już 4:15, ale wtedy zaczęły trafiać do kosza - do końca kwarty zdobyły 14 punktów, tracąc tylko 8.

Po zmianie stron pabianiczanki poprawiły grę w obronie i odzyskały kontrolę nad wydarzeniami na boisku. W 33 min - po rzucie Pantelejewej - po raz pierwszy wyszły na prowadzenie (48:47). jednak po kolejnych celnych rzutach Agaty Nowackiej (jest wychowanką klubu z Pabianic) oraz Urszuli Stempniewicz i CCC wygrywało 58:57. W 38 min do kosza trafiła inna była pabianiczanka Edyta Koryzna, dzięki czemu było 60:57 dla gospodyń.

Pabianiczanki miały jeszcze dwie minuty na odrobienie strat, ale nie potrafiły wykorzystać szansy. W ostatniej sekundzie Emilia Lamparska oddała rzut z pół dystansu, ale niecelny.

CCC POLKOWICE - PZU POLFA PABIANICE 60:57 (13:7; 23:18; 9:15; 15:17)

PZU Polfa: Pantelejeva 21, Krystofova 12, Trześniewska 10, Toma 5, Lamparska 4, Perlińska, Jaroszewicz po 2, Iwliejewa 1 oraz Głaszcz, Korzeniewska.

Pozostałe wyniki i tabela: Odra Brzeg - AZS Poznań 75:57, AZS Gorzów - Lotos Gdynia 57:85, Wisła Kraków - Meblotap Chełm 86:84.