Euroliga: Lietuvos Wilno - Wisła Kraków 79:53

Po porażce różnicą 26 pkt krakowianki nie będą zbyt mile wspominać podróży do Wilna. Mimo to po pierwszej rundzie Wisła jest na piątym miejscu, gwarantującym awans do ćwierćfinału Euroligi. Dzięki wysokiemu zwycięstwu Telekomas powrócił na fotel lidera gr. A.

Do zwycięstwa litewską drużynę poprowadziły dwie koszykarki: 32-letnia skrzydłowa Jurgita Streimikyte i Amerykanka Katie Douglas. W Wiśle kompletnie zawiodła czarnoskóra Tangela Smith (w lidze rzuciła ostatnio 26 pkt), która pierwsze punkty zdobyła dopiero w 24. min. W całym meczu Amerykanka, choć spędziła na parkiecie 35. min 14 s, rzuciła raptem sześć punktów (3 z 13 prób za dwa punkty, czyli zaledwie 23-procentowa skuteczność!).

Po kilku minutach gry wilnianki prowadziły 14:6, a dla wiślaczek dwa razy za trzy punkty trafiły Shannon Johnson i Natalia Trafimava. Już w pierwszej kwarcie trener Arkadiusz Koniecki wprowadził Katarzynę Kenig i Marynę Kress. Dzięki punktom Doroty Gburczyk Wisła przegrywała po pierwszej kwarcie tylko 16:20. Powiało optymizmem, bo najwyższa Litwinka Irena Baranauskaite szybko otrzymała trzy przewinienia.

Po "trójce" Gburczyk krakowianki zbliżyły się na odległość czterech punktów (25:21). Później Smith, Iva Perovanović i Joanna Czarnecka pudłowały niemiłosiernie, co skrzętnie wykorzystały gospodynie: po rzucie zza łuku Sandry Valuzyte prowadziły 33:23.

Trener Koniecki wziął czas i wprowadził Trafimavą za Smith. Akcja Johnson "2+1" i drugi celny rzut za trzy punkty Gburczyk przywróciły (35:31) Wiśle nadzieje. Na krótko.

Niesamowita Douglas punktowała z dystansu i pięciokrotnie asystowała przy rzutach koleżanek. Po drugiej stronie Jelena Skerović popełniała stratę za stratą. Nic nie dała zmiana Magdaleny Radwan za Smith. Jeszcze w trzeciej kwarcie Gburczyk popełniła czwarty faul i przy słabej formie Smith siła krakowianek wyraźnie zmalała. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w pomeczowych statystykach: Wisła przegrała walkę na tablicach 35:48. W całym meczu krakowianki miały aż 22 straty!

W ostatniej kwarcie rozbite psychicznie wiślaczki nie potrafiły skutecznie przeciwstawić się rywalkom. Pierwszą rundę Euroligi krakowianki zakończyły z bilansem trzech zwycięstw i trzech porażek.

Kwarty: 20:16, 19:15, 19:10, 21:12.

Telekomas: Streimikyte 22 (9 zb.), Douglas 21 (3x3, 6 zb.), Valuzyte 14 (1), Baranauskaite 7, Valentiene 6 (2x3, 9 zb.) oraz Bimbaite (1), Derevjanik (1) i Vilutyte po 3.

Wisła Can-Pack: Gburczyk 12 (2), Johnson 11 (1x3, 6 zb., 4 as., 4 st.), Trafimava 8 (1), Perovanović 7 (8 zb.), Smith 6 oraz Kenig 4, Skerović 3, Kress 2, Czarnecka i Radwan po 0.

W pozostałych meczach: Kozaczka Zalk Zaporoże - Gambrinus JME Brno 61:88, Baltiskaja Zwiezda Sankt Petersburg - US Valenciennes Olympic 48:81. Pauzuje MKB-Euroleasing Sopron.

Copyright © Agora SA