Spotkanie rozpoczęło się dla miejscowych pechowo bo w 35 sekundzie na ławkę kar powędrowali Przemysław Piekarz oraz Marcin Niemiec. Trzeba przyznać, że główny sędzia Tadeusz Godziątkowski z Bydgoszczy prowadził spotkanie z aptekarską dokładnością, co popsuło jakość widowiska. Goście mimo podwójnej przewagi nie zdołali poważniej zagrozić bramce Dawida Łukaszka. Kiedy siły się wyrównały inicjatywę przejęli sanoczanie, jednak Tomasz Kowalczyk obronił strzały Tomasza Koszarka, Macieja Mermera i Arkadiusza Burnata. W 11. minucie nie miał już nic do powiedzenia, kiedy pokonał go Niemiec dobijając strzał Roberta Kosteckiego.
W 23. minucie po błędzie sanockich obrońców sam na sam z Łukaszkiem znalazło się dwóch napastników gości, ale golkiper KH nie dał się zaskoczyć. Chwilę później na ławkę kar powędrował Grzegorz Sobała. Wprawdzie gospodarze nie potrafili wykorzystać okresu gry w przewadze, jednak kiedy z ławki kar wychodził już napastnik GKS, po znakomitej akcji Koszarka z Maciejem Radwańskim i Niemcem miejscowi zdobyli drugiego gola.
W 33. minucie dał znać o sobie ponownie pierwszy atak KH, a na listę strzelców po raz trzeci wpisał się Niemiec. Niestety, niespełna minutę później po błędzie Kosteckiego krążek przejął Łukasz Elżbieciak i mocnym strzałem z daleka pokonał Łukaszka.
W 46. minucie gospodarze otrzymali dwuminutową karę za nadmierną liczbę zawodników na lodzie. Przyjezdni nie potrafili zamknąć sanoczan w ich tercji obronnej co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Szybką kontrę przeprowadził Tomasz Demkowicz, podał do Piekarza, a ten pokonał Kowalczyka. Na osiem minut przed końcową syreną wynik meczu ustalił Niemiec wykorzystując znakomite podanie Radwańskiego. Po tym trafieniu na Torsanie "powiało" zawodową ligą NHL, bowiem, jak to ma miejsce za oceanem, na lód poleciały czapeczki, jako wyraz uznania dla Niemca, który popisał się hattrickiem.
Warto podkreślić, że po raz kolejny znakomicie zaprezentowali się miejscowi kibice. Były race, sztuczne i zimne ognie, baloniki i przede wszystkim kulturalny doping.
- Cieszę się, że wreszcie udało nam się wygrać mecz ligowy. Zwycięstwo z Katowicami dodało całej drużynie otuchy i wiary we własne umiejętności. Po raz kolejny znakomicie spisali się kibice, którzy stają się naszym dodatkowym zawodnikiem - mówił po meczu trener KH Miroslav Doleżalik.
Tercje: 1:0, 2:1, 2:0.
1:0 Niemiec (11.), 2:0 Niemiec (27.), 3:0 Niemiec (33.), 3:1 Ł. Elżbieciak (34.), 4:1 Piekarz (47.), 5:1 Niemiec (52.).
SKŁADY
KH: Łukaszek - Piekarz, Burnat; Rąpała, Ciepły; D. Demkowicz, Miśków oraz Krauze - Radwański, Koszarek, Niemiec; T. Demkowicz, Kostecki, M. Mermer; Dżoń, Piecuch, Karnas; T. Mermer, Barnuś, Galant.
GKS: Kowalczyk - Szymański, Bułka; Kowalski, Marcin Trybuś oraz Kątny - R. Sobała, G. Sobała, Tkacz; Goliński, Baka, Mirocha; R. Fonfara, Ł. Elżbieciak, Marznica.
Kary: KH - 40 min. (w tym 10 min za niesportowe zachowanie dla Bogusława Rąpały i Macieja Radwańskiego), GKS - 42 min. (w tym 10 min za niesportowe zachowanie dla Rafała Tkacza i Jerzego Bułki).
Widzów: 1500.
W niedzielę sanoczanie przegrali 0:5 z liderem tabeli i obrońcą tytułu mistrzowskiego, Dworami Unią Oświęcim.
Tercje: 1:0, 2:0, 2:0.
1:0 Ryczko (20.), 2:0 Piekarski (28.), 3:0 Wojtarowicz (32.), 4:0 Jaros (52.), 5:0 Puzio (58.).
SKŁADY:
Dwory Unia: Witek - Piekarski, Zamojski; Gabrych, Niedviediev; Kozak, A. Kowalówka; Kłys, Cichalski - Puzio, Stebnicki, Klisiak; Jaros, Ryczko, Wojtarowicz; Klinin, Jakubik, Ziober; Radwan, Stachura, Modrzejewski.
KH: Voroshnov - Piekarz, Burnat; Rąpała, Ciepły; D. Demkowicz, Miśków oraz Krauze - T. Demkowicz, Koszarek, M. Mermer; Radwański, Kostecki, Niemiec; Dżoń, Piecuch, Karnas; T. Mermer, Barnuś, Galant.
Kary: Dwory Unia - 12 min, KH - 10 min.
Pozostałe wyniki 25. kolejki: Cracovia - Toruń 0:3, Tychy - Podhale 8:2, Stoczniowiec - Unia 0:3. Pozostałe mecze 26. kolejki: Podhale - Stoczniowiec, Cracovia - Tychy, Katowice - Toruń zakończyły się po zamknięciu tego wydania "Gazety".
