W sobotę Astoria gra w Ostrowie z Gipsarem/Stalą

- Naszym najważniejszym atutem jest zespołowość - mówi o swej drużynie trener Gipsaru/Stali Wadim Czeczuro - To samo można powiedzieć o nas - dodaje szkoleniowiec Astorii, Wojciech Krajewski

W bydgoskiej ekipie zabraknie jednak jednego ważnego ogniwa. Uraz kolana, jakiego doznał Paweł Wiekiera w środowym meczu Pucharu Ligi z Polonią Warszawa okazał się groźniejszy niż wyglądał, choć Wiekiera dokończył tamten mecz. - To był uraz wiązadeł bocznych. Próbował się rozbiegać na treningu, ale ma kłopoty przy ruchu w bok. Na 70-80 procent nie zagra w Ostrowie, może w ostateczności - tłumaczy Krajewski.

To strata dla bydgoskiej drużyny. Po pierwsze Wiekiera to zawodnik, który umie trafiać z dystansu. Wprawdzie w ostatnim spotkaniu ligowym z Unią/Wisłą Kraków spudłował 7 rzutów za trzy, ale o zwycięstwie Astorii w wyjazdowym meczu w Koszalinie zdecydowały jego dwie celne trójki. Po drugie Wiekiera jest przydatny w zbiórkach i jego absencja zmniejsza przewagę bydgoszczan nad Gipsarem pod koszem.

- Mimo to jednak przewaga wzrostu to ciągle nasz atut, zarówno w obronie jak i w ataku - twierdzi Krajewski.

Wykorzystanie w ataku Krzysztofa Wilangowskiego i Krzysztofa Dryi (obaj po 210 cm wzrostu, a najwyżsi w Gipsarze są Dariusz Parzeński, 206 cm i Srdjan Lalić, 204 cm) zależy jednak głównie od formy rozgrywającego Grega Harringtona. Po świetnych meczach z Zgorzelcu i Koszalinie, Amerykanin zawiódł w pojedynku z Unią/Wisłą. Zdaniem bydgoskich trenerów obecny kryzys formy fizycznej to efekt przyjazdu bez wcześniejszych przygotowań.

- Na treningu wygląda lepiej, jest bardziej żwawy. Zobaczymy czy to się w sobotę potwierdzi - ocenia Krajewski.

Naprzeciwko Harringtona i Aleksandra Kudriawcewa staną dwaj bardzo groźni koszykarze Gipsaru/Stali: Jason Allen oraz Uldis Rudzitis - Ale trzeba też uważać na rzuty z obwodu Andre Soli - mówi Krajewski.

Najtrudniejszym do zatrzymania pod koszem, szczególni wobec kontuzji Wiekiery będzie Litwin Nerijus Karlikanovas. To najlepszy snajper ostrowian (śr. 16,9 pkt). W ostatnim meczu z Turowem Zgorzelec nie mógł sobie poradzić Dominik Tomczyk. - Na jego punkty pracuje cały zespół. Gra drużynowa to nasz atut. Teraz jemu wychodzi i chłopcy to wykorzystują - wyjaśnia trener Czeczuro.

Docenia Astorię - To mocny zespół. Oglądałem kasetę z meczu z AZS Koszalin. Są bardzo szybcy w kontrataku - dodaje Czeczuro.

ASTORIA KONTRA GIPSAR W LICZBACH

Zwycięstwa

Średnia wzrostu

Zdobyte punkty

Zbiórki

Asysty

Straty

Przechwyty

Skuteczność za 2 pkt

Skuteczność za 3 pkt

Skuteczność za 1 pkt