Skontaktuj siê z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj siê z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
"Licz± siê punkty. Z trzy dni ju¿ nikt nie bêdzie pamiêta³, w jakim grali¶my stylu" - to ulubione zdanie wielu pi³karzy. Zw³aszcza polskich. Z pozoru du¿o w tym prawdy. Futbol tworz± i opisuj± zwyciêstwa. Ale mo¿e co¶ jeszcze?
W Pary¿u na towarzyskim meczu Francja - Polska przypadkowo spotkany przeze mnie kibic trójkolorowych wymienia³ z uznaniem nazwiska Deyny, Laty, Szarmacha i Gadochy (sprzed 30 lat) i Boñka ze Smolarkiem (sprzed 22). Ze wspó³czesnych zna³ tylko Jacka B±ka, bo gra w lidze francuskiej. Nawet z Jerzym Dudkiem mia³ k³opoty, choæ tylko jeden dzieñ, bo je¶li ogl±da³ spotkanie na Stade de France, musia³ zapamiêtaæ bramkarza Liverpoolu.
Ale o co innego mi chodzi: ¿e pamiêæ o stylu potrafi byæ trwa³a. Je¶li mecz, dru¿yna albo pi³karz dostarczaj± kibicom silnych wra¿eñ, to pozostaj± one niezatarte nie trzy dni, ale nawet trzy dekady. W 1974 roku dru¿yna Kazimierza Górskiego nie tylko zdoby³a w Niemczech br±zowy medal, ale naprawdê podbi³a ¶wiat.
Byli przecie¿ tacy medali¶ci, których wspominamy rzadko. Czy poza Romario mistrzowska Brazylia z 1994 roku wywo³uje w naszej pamiêci s³odki impuls? Mniejszy ni¿ ta z 1982 roku z Socratesem, Zico i Ederem, która gra³a futbol galaktyczny, ponosz±c klêskê.
W kibicach z Francji, W³och czy Hiszpanii tytu³y zdobywane przez reprezentacjê Polski mog± budziæ szacunek, ale nie musz± wywo³ywaæ zachwytu. I dobrze. Bo to znaczy, ¿e trzy dni po meczu ¿yje co¶ wiêcej ni¿ suchy wynik, a nasi pi³karze powinni chcieæ siê podobaæ, je¶li marz± o nie¶miertelno¶ci jak Deyna, Lato albo Boniek.