Wszystko wskazywało, że gospodynie bez kłopotów pokonają Meblotap. Grał on bez najwyższej swojej zawodniczki, kontuzjowanej Ludmiły Zdziesińskiej, chełmianki przez cały praktycznie mecz musiały grać w siódemkę. W czasie wydłużonego o dwie dogrywki spotkania, trzy zeszły z boiska za pięć przewinień. Polfa natomiast ma trzy doświadczone zawodniczki mierzące po 190 cm i znacznie dłuższą ławkę. Okazało się jednak, że ambitnie grające chełmianki były bliskie sprawienia sensacji. Przez cały czas drużyna gości prowadziła, mimo przewagi wzrostu pabianiczanek (Polfa miała aż 57 zbiórek, podczas gdy Meblotap 24).
Gospodynie miały jednak ogromne kłopoty ze skutecznością. Najskuteczniejsza w poprzednich meczach Elżbieta Trześniewska oddała 20 rzutów z gry, ale tylko 9 celnych. Koszykarki z Chełma były w tym elemencie dużo lepsze, dlatego do przerwy prowadziły 35:29.
Po zmianie stron gospodynie zaczęły grać lepiej, wykorzystując przewagę wzrostu. Na dodatek Trześniewska i Leona Krystofova zaczęły w końcu trafiać do kosza. Pierwsza zdobyła 14 punktów, a Czeszka sześć. Obudziła się też mało widoczna do przerwy Pantelejewa.
Lecz w 27. min - po trafieniu z dystansu Anny Szyćko, Meblotap uzyskał największą przewagę w meczu (51:44), ale następne trzy minuty PZU Polfa wygrała 11:0. Wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, jednak agresywna gra chełmianek sprawiła, że gospodynie znów stanęły. W Meblotapie nie do zatrzymania były Agnieszka Pazur i Szyćko, dzięki którym Meblotap objął prowadzenie 58:55. W końcówce po skutecznych akcjach Natalii Marczanki, Pazur i Darii Cybulak zespół z Chełma prowadził pięcioma punktami (70:65). Gospodynie nie zrezygnowały - do remisu 70:70 na koniec regulaminowego czasu gry doprowadziła Pantelejewa, 17. rzutem za trzy punkty.
W dogrywce Meblotap musiał zagrać bez Pazur i Szyćko, które miały na koncie po pięć przewinień. W Polfie lepiej spisywała się Pantelejewa. Na niewiele się to zdało, bo w ostatnich sekundach Lauren Bull doprowadziła do drugiej dogrywki.
W następnych pięciu minutach PZU Polfa zaczęła bronić strefą i przyspieszyła grę w ataku. Po rzutach Emilii Lamparskiej, Marzeny Głaszcz i ponownie Lamparskiej gospodynie prowadziły 85:80. Rywalki próbowały rzutów z dystansu - najlepiej wychodziło to Marczance. Kiedy Białorusinka 40 sekund przed końcem tej części trafiła ponownie z dystansu, w ekipie z Pabianic zrobiło się nerwowo. Agnieszka Jaroszewicz nie wykorzystała dwóch rzutów wolnych, a do tego jeszcze straciła piłkę pod koszem rywalek. Zawodniczki Meblotapu nie wykorzystały jednak szansy.
POLFA PABIANICE 85
MEBLOTAP AZS CHEŁM 83
18:22, 11:13, 26:16, 15:19, 7:7, 8:6
Polfa: Trześniewska 26, Pantelejewa 21 (1), Głaszcz 6, Korzeniewska 2, Jaroszewicz 2 oraz Krystofova 16, Lamparska 6, Perlińska 4, Iwliejewa 2
Meblotap: Pazur 22, Marczanka 21 (3), Cybulak 15 (1), Szyćko 15 (2), Bull 10 oraz Gozdur, Murray, Sazonenko
Pozostałe wyniki VIII kolejki:
PWSZ Gorzów Wlkp. - ŁKS Łódź 55:49 (po dogrywce)
Ostrovia Ostrów Wlkp. - Lotos Gdynia 66:89
Wisła Can-Pack Kraków - Cukierki Odra Brzeg 96:45
CCC Polkowice - AZS Poznań 75:59
EKSTRAKLASA KOSZYKAREK