Polpharma Starogard - Czarni Słupsk w Era Basket Lidze

Czy grająca dobrze na własnym boisku Polpharma Starogard pokona będących w dołku Czarnych Słupsk? To okaże się w sobotę. Bez względu na wynik kibice powinni spodziewać się dużych emocji, które pokaże Telewizja Polska

Oba zespoły mają dużo do wygrania i sporo do stracenia. Zwycięstwo gospodarzy umocni pozycję Polpharmy w górnej części tabeli EBL. Porażka gości niebezpiecznie zepchnie ich w kierunku grupy walczącej o utrzymanie. Polpharma poczuła się pewniej po zwycięstwie w środowym spotkaniu u Puchar EBL z AZS-em w Koszalinie (80:77), mimo że grali bez odpoczywających Georga Reese, Bartosza Sarzały i Łukasza Jagody. Nie był to łatwy mecz, bo spotkanie decydowało o losach drużyny AZS, a na pewno jej trenera Jarosława Zyskowskiego, który po porażce prawdopodobnie straci pracę.

Czarni są w dołku i przypominają maszynę, która nagle się popsuła. Po udanym początku sezonu i pechowej przegranej, ale po dobrym meczu z Anwilem, przyszła porażka ze Śląskiem. Niska, zaledwie jednym koszem, ale nie powinna się jednak zdarzyć. Już w kiepskim stylu słupszczanie przegrali środowy mecz pucharowy z Polonią. Zespół stracił rytm w grze. Nie broni jak wcześniej, agresywnie na całym boisku, kiepsko spisuje się w ataku. - Musimy wstrząsnąć zespołem, a dokładnie kilkoma zawodnikami. Którymi, nie powiem, bo indywidualnie nigdy nie krytykuję graczy - mówi trener Jerzy Chudeusz, jakby zaskoczony faktem, że kolektyw, jaki zdawało się tworzyli wcześniej jego zawodnicy, nagle się rozsypał. Wiele będzie zależało od mobilizacji w drużynie. Jeśli się to uda, goście z pewnością podejmą walkę o zwycięstwo.

W meczu zapowiada się kilka ciekawych indywidualnych pojedynków, np. rywalizacja rozgrywających - lubiącego zdobywać punkty Johna Thomasa (Polpharma) i preferującego grę dla kolegów Matthew Crenshawa (Czarni).

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 13.30 ze względu na bezpośrednią relację z tego meczu, którą planuje przeprowadzić TVP 3.

Copyright © Agora SA