Turów Zgorzelec - Unia/Wisła 71:67 w Pucharze Ligi

Unia/Wisła przyjechała do Zgorzelca bez Amerykanów Michaela Ansleya oraz Williego Andersona, więc przegrała z Turowem 67:71.

Turów wystąpił tylko bez kontuzjowanegoYanna Mollinariego, który w minioną sobotę stłukł kolano i którego czeka teraz co najmniej dwutygodniowa przerwa w grze. Doświadczonego Francuza niespodziewanie zastąpił w pierwszej piątce zaledwie 19-letni Haris Danesi, dla którego był to pierwszy występ w oficjalnym meczu w tym sezonie. Do tej pory często nie mieścił się nawet na ławce zgorzeleckiego zespołu.

Mecz pucharowy trenerzy obu drużyn potraktowali ulgowo. Trener Andrzej Kowalczyk posłał na parkiet aż dziesięciu graczy, w tym także rzadko oglądanego na parkiecie w tym sezonie Edwarda Żaka, który po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentował się przed zgorzelecką publicznością. Trener gości Mariusz Karol jeszcze mniej prestiżowo niż szkoleniowiec Turowa potraktował ten mecz, bo do Zgorzelca nie zabrał nie zabrał Andersona i Ansleya.

Mimo tego osłabienia krakowsko-tarnowscy koszykarze toczyli wyrównany pojedynek z gospodarzami. Świetnie w Unii/Wiśle spisywał się Paweł Szcześniak, który zdobył 12 punktów i popisał się aż czterema celnymi trafieniami za trzy punkty. W ekipie Turowa nieźle zaprezentował się Adrian Czerwonka, który większość ze swoich 17 punktów zdobył w ostatniej kwarcie, gdy trafiał do kosza po udanie wyprowadzonych kontratakach. Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcówce, a bohaterem ostatnich sekund był eks-wiślak Brandun Hughes. Najpierw przechwycił piłkę, a później wykorzystał dwa rzuty wolne. Goście strat już nie odrobili.

Kwarty: 20:11, 12:19, 19:29, 20:9

Turów: Hughes 8, Danesi 2, Szawarski 9 (1), Benett 13, Łopatka 9 (1) oraz Czerwonka 17 (2), Mordzak 7, Young 6, Zabłocki 0, Żak 0.

Wisła: Suski 4 (1), Szcześniak 21 (4), Tuljković 4, Żurawski 12, Olejniczak 8 oraz Bielak 11 (3), Sulowski 5 (1), Dudzik 2