Porażka Anwilu w Moskwie

Niepokonani w Polsce gracze Anwilu przegrywają mecz za meczem w Lidze Europejskiej. Wczoraj byli minimalnie gorsi od gwiazd z moskiewskiego Chimki.

Wynik mecz w 5-tysięcznej hali Novator nie jest niespodzianką. W składzie czołowego rosyjskiego zespołu grał Oscar Torres, który w przeszłości występował w lidze NBA oraz mistrz olimpijski z reprezentacją Argentyny Ruben Wolkowysky. Najważniejszym graczem Chimki okazał się jednak Melvin Booker, rozgrywający z doświadczeniem z parkietów Euroligi. Amerykanin oprócz 14 punktów miał też 5 zbiórek. i 6 asyst. Dzięki jego grze gospodarze odrobili straty z trzech pierwszych kwart meczu. Bardzo dobrze dysponowani zawodnicy Andreja Urlepa trafiali z dystansu. Cztery razu udało się to Robertowi Witce, a po dwa rzuty za trzy punkty zanotowali Przemysław Frasunkiewicz oraz Gintaras Kadziulis. Wspólnie ze znakomicie walczącym pod tablicami Tomasem Nagysem (miał 12 zbiórek w czasie zaledwie 18 minut gry) oraz uniwersalnym Dante Swansonem (12 pkt, 6 zb. 7 as.) utrzymywali przewagę aż do ostatniej kwarty. Przed jej rozpoczęciem Anwil prowadził 59:48. W końcówce bardzo dobrze spisał się jednak Torres, którego nie potrafił zatrzymać żaden z koszykarzy lidera polskiej ekstraklasy. Na dodatek limit pięciu fauli wyczerpali dwaj środkowi Anwilu - Nagys i Radke. W efekcie na parkiet musiał wejść niedoświadczony Wacław Piński.

Porażka w Moskwie jest już trzecią, jaką zespół Urlepa odniósł w wyjazdowych meczach Ligi Europejskiej. Wcześniej Anwil przegrywał w Strasbourgu i Amsterdamie.

Wynik meczu

CHIMKI - ANWIL 72:68 (16:20, 17:22, 15:17, 24:9)

Anwil: Witka 20 (4), Swanson 12, Kadziulis 11 (2), Frasunkiewicz 6 (2), Radke 2, oraz Jahovics 10, Nagys 4, Sirsnisn 3 (1), Marculonis 0, Piński 0

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.