Przed jego rozpoczęciem nie brakowało jednak miłych akcentów. Klub Kibica zgodnie z zapowiedziami w efektownym stylu przywitał zawodników obu drużyn efektownymi sztucznymi ogniami, a przed meczem wiceprezes TKH/ThyssenKrupp/Energostal Janusz Burzyński otrzymał z okazji imienin bukiet kwiatów. Podobny prezent otrzymali kolejny solenizant Tomasz Proszkiewicz oraz Tomasz Nikiel obchodzący dziś 31 urodziny.
Gwiazdami inauguracyjnej tercji spotkania była jednak para napastników pierwszego ataku. Świetna współpraca Martina Voznika z Danielem Laszkiewiczem przyniosła dwie bramki zdobyte w przewadze jednego zawodnika. Gdy tylko na skutek przewinień gracze Wojasa/Podhala musieli usiąść na ławce kar, obaj zawodnicy z łatwością wykorzystywali błędy przeciwników. Najpierw w 12 min. Voznik zauważył, że Laszkiewicz nie jest pilnowany, a ten po podaniu krążka przez całe lodowisko nie miał problemów z umieszczeniem go w bramce. Komplet widzów miał powody do radości jeszcze na minutę przez zakończeniem tej części gry. Gospodarze cierpliwie i konsekwentnie szukali okazji do uderzeniu podczas rozgrywania "zamka". W końcu Voznik, który stał pod bandą precyzyjnie podał do Laszkiewicza, a napastnik TKH/ThyssenKrupp silnym strzałem nie dał szans goliperowi nowotarżan Łukaszowi Jańcowi.
Wystarczyła jednak przerwa w grze między tercjami, aby torunianie zupełnie stracili koncentrację. Zaczęli gubić krążek, mieli kłopoty z wyprowadzeniem go spod własnej bramki, mnożyły się niecelne podania. Gracze Wojasa/Podhala zdołali wykorzystać to tylko raz. Najpierw fatalny błąd popełnił Robert Tyczyński. Obrońca TKH/ThyssenKrupp/Energostal stracił krążek we własnej tercji, a później ratował się faulem. Po tym, jak musiał opuścić lodowisko, przez ponad minutę nowotarżanie spokojnie rozgrywali krążek przed bramką Tomasza Wawrzkiewicza szukając luki w obronie gospodarzy. Gdy czas kary Tyczyńskiego zbliżał się już do końca Jarosław Różański zdecydował się na silne uderzenie, po którym golkiper TKH/ThyssenKrupp/Energostal odbił krążek przez siebie. Ten znów trafił do zawodnika Wojasa/Podhala, a przy dobitce torunianin był już bez szansy na skuteczną interwencję.
Najwięcej emocji przyniosły jednak ostatnie minuty trzeciej tercji. W 58 min. ekipa gości zakwestionowała... kształt kija, którym grał Karol Piotrowski. Analiza jego wygięcia wykazała, że zgodnie z protestem nowotarżan za bardzo wygięty. W rezultacie torunianie tuż przed końcem otrzymali karę, a na minutę i 6 sekund przed końcem grę w przewadze wykorzystał Zbigniew Podlipni. W dogrywce oba zespoły grały już wyraźnie asekuracyjnie. Żaden z nich nie chciał zaryzykować, więc przez pięć minut obie ekipy nie stworzyły żadnej sytuacji bramkowej.
Wynik meczu
TKH/TK/ENERGOSTAL - WOJAS/PODHALE 2:2 (2:0, 0:1, 0:1)
Bramki: 1:0 Laszkiewicz (12.), 2:0 Laszkiewicz (19.), 2:1 Różański (34.), 2:2 Podlipni (58.)
TKH/TK/Energostal: Wawrzkiewicz - Dąbkowski, Tyczyński, Sagło, Voznik, Laszkiewicz - Korczak, Sokół, Bomastek, Proszkiewicz, Dołęga - Piotrowski, Rajnoha, Myszka, Suchomski, Furo - Ożóg, Chrzanowski, Nikiel, Kiedewicz, Jóźwik
TABELA PLH