Znicz męczył się ze Stalą przez 15 minut. Potem dwa razy za trzy punkty w ciągu minuty trafił Dominik Czubek (19 punktów w meczu), gospodarze wyszli na prowadzenie 45:32 i do końca meczu powiększali przewagę. Bardzo dobrze zagrał rezerwowy Mariusz Łapiński, który agresywnie bronił i większość ze swoich 18 punktów zdobył po przechwytach i efektownych kontrach.
- Jestem zadowolony, bo wpajam zawodnikom, żeby grali szybciej, z większą liczbą podań w ataku pozycyjnym, a to nam wychodziło - skomentował spotkanie trener Znicza Krzysztof Żolik.
Niezadowolony był za to trener Legionu Michał Spychała - jego zespół przegrał z Piotrcovią 80:81. - Graliśmy dramatycznie źle w obronie. Byliśmy wyżsi, a nie zbieraliśmy piłek - narzekał. - Szkoda, że nie było Andrzeja Wojdaka i Daniela Steca. Oni bardzo by się przydali, zorganizowaliby obronę na parkiecie - dodał Spychała. Wojdaka zatrzymały w Warszawie sprawy rodzinne, a Stec ma złamany palec ręki.
30 sekund przed końcem był remis i akcję rozgrywał Legion. Punktów nie było i kontrę wyprowadzali gospodarze. Jeden z zawodników pięć sekund przed końcem oddał rzut... z połowy boiska. Piłka odbiła się od tablicy, zebrał ją ten, który rzucał, został sfaulowany i 0,9 sekundy przed końcem ustalił wynik meczu.
- To nasza trzecia porażka, ale my nie gramy pod presją awansu - powiedział Spychała. - Walczymy jednak o jak najwyższą pozycję i będziemy tłuc, kogo się da - zapewnił. Legion jest na piątym miejscu (bilans 5-3).
W tabeli grupy A Znicz jest na pierwszym miejscu (7-1). Tyle samo punktów mają Żubry Białystok które w sobotę w meczu na szczycie pokonały 82:62 Tarnovię Tarnowo Podgórne. Polonia II Warszawa (przegrała w Rawiczu 64:84) jest dziesiąta (3-5). Do I ligi awansuje zwycięzca grupy, drugi zespół zagra w barażach. Nie ma play-off.
W grupie B drugi raz z rzędu wygrała Legia - 69:60 w Sosnowcu z Zagłębiem. - Rywale to słaby zespół [ostatnie miejsce w tabeli - red.], ale bardzo cieszymy się ze zwycięstwa - mówił trener Legii Robert Chabelski. - Prawdziwym liderem jest Kamil Sulima [gra bez kontraktu, bo liczy, że w styczniu znajdzie klub w wyższej lidze - red.], wzmocnieniem jest wysoki Paweł Stasiak - dodał trener. Legia jest na 14. miejscu (2-5), ale ma jeden mecz zaległy.
Do zespołu nie wróci Wojciech Leśniak, który postanowił zostać w ŁKS Łódź (I liga), gdzie były kłopoty z pieniędzmi. Okienko transferowe zostało zamknięte 31 października.
Kwarty: 22:20, 26:18, 27:8, 30:17. Znicz Czubek 19 (5), Świech 19, Kitzinger 9 (1), Lenkiewicz 9, Bochenek 4 oraz Łapiński 18 (1), Tomaszewski 13 (1), Matuszewski 6, Kuraś 6, Sosnowik 2.
Kwarty: 22:21, 23:19, 21:22, 15:19. Legion: Paszkiewicz 29 (6), Korczak 27 (2), Wójcicki 3 (1), Lipiński 2, Kobiałko 0 oraz Grodecki 11 (3), Andres 6, Makulec 2, Basiewicz 0.
Kwarty: 21:12, 21:14, 16:24, 26:14. Polonia II: Przybylski 17, Majewski 11, Podobas 9, Nawrot 8, Kotynia 0 oraz Marchoff 9, Rębalski 5, Pisarczyk 4, Opalski 1, Romanowski 0.
Kwarty: 19:22, 15:18, 9:17, 17:12. Legia: Malewski 20, Sulima 11 (1), Kozłowski 11 (1), Stasiak 11, Dębski 10 (2) oraz Otto 3 (1), Marchelewicz 2, Terej 1.
Kwarty: 21:26, 15:31, 11:20, 7:13. AZS: Załoga 12, Błaszczak 6, Parobczy 4, Sitarek 1, Majerowicz 1 oraz Gyor 10, Żuchlewska 6 (2), Wiszniewska 5 (1), Kuncewicz 5, Snopek 2, Żbikowska 2, Trela 0.
Kwarty: 25:12, 15:10, 15:9, 12:15. Arcus: Kopczyk 10 (1), Urbaniak 9 (1), Pułtorak 9 (1), Bibrzycka 4, Pietrzak 4 oraz Daniel 13 (1), Kowalczyk 8, Suknarowska 6, Płazińska 4, Baran 0.