Siatkarze Moderatora Hajnówka zagrają w Wołominie

Siatkarze Moderatora w sobotę w Wołominie zamierzają wygrać drugie spotkanie wyjazdowe w sezonie. - Z tą drużyną prawdopodobnie będziemy walczyli o utrzymanie, gramy więc o cztery punkty - mówi trener zespołu z Hajnówki Jacek Wesołowski

Hajnowianie przegrywali dotychczas tylko z zespołami, które zajmują trzy czołowe miejsca w tabeli rozgrywek. Po ostatniej porażce - drugiej z rzędu przed własną publicznością 0:3 - pozostał jednak spory niedosyt. Głównie w stosunku do stylu, w jakim zawodnicy Moderatora jej doznali. Nasi siatkarze nie radzili sobie zupełnie z zagrywką rywali, stąd spotkanie było jednostronne. Bardzo poważne problemy z odbiorem miał nawet libero Zbigniew Obrębski, który powinien być przecież najmocniejszy w tym elemencie gry.

Już po spotkaniu Jacek Wesołowski nie krył, że trzeba zastanowić się nad zmianą na pozycji libero.

- Pole manewru mamy duże, jest kilku kandydatów, którzy mogą zagrać w miejsce Zbyszka - mówił wtedy trener Moderatora, ale podkreślał, że nic nie jest przesądzone. Najlepszym kandydatem już od zakończenia poprzedniego sezonu wydaje się być Adam Aleksandrowicz. Póki co gra w wyjściowym składzie na pozycji przyjmującego.

- Decyzję odnośnie libero podejmiemy dopiero w sobotę - zapewnia Wesołowski. - Przygotowaliśmy coś, co powinno zaskoczyć rywala - dodaje tajemniczo i nic więcej nie chce zdradzić.

Sobotni rywal hajnowian, drużyna Klubu Przyjaciół Siatkówki z Wołomina, podobnie jak Moderator wygrała dotychczas dwa mecze. Jej skład w dużej mierze oparty jest na młodych siatkarzach, choć jest tam jeszcze kilku zawodników, którzy ze Stolarką Wołomin z powodzeniem grali kilka sezonów wstecz na parkietach ekstraklasy. Filarami zespołu są doświadczeni: 33-letni Mariusz Firszt i 28-letni Tomasz Rosa (poprzedni sezon niewiele grał w Politechnice Warszawa, ale wcześniej był podstawowym zawodnikiem w AZS-ie Nysa i Skrze Bełchatów).

- Skład osobowy KPS-u jest jednym z lepszych w tych rozgrywkach - twierdzi Jacek Wesołowski. - Sytuacja finansowa tego klubu nie jest jednak najlepsza. Zawodnicy nie mogą skupić się na treningach, mają inne obowiązki i to ma istotny wpływ na prezentowane umiejętności. Mają duży potencjał, ale nie mogą często się spotykać na treningach i dlatego nie potrafią tego do końca udowodnić.

- Wiemy, gdzie powinniśmy szukać punktów - dodaje trener Moderatora. - Z tą drużyną prawdopodobnie bezpośrednio będziemy walczyli o utrzymanie. Gramy o cztery punkty. Są w naszym zasięgu i dołożymy starań, by wygrać.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.