Dziś derby Warszawy i Łodzi

Dziś jest wyjątkowy dzień w naszym ligowym futbolu. Niemal o tej samej porze w dwóch największych polskich miastach rozegrane zostaną derby. Stadiony będą wypełnione, a oba mecze obejrzą widzowie w całej Polsce.

Na stadion Legii nie przyjdą jednak kibice Polonii. Nie otrzymali zgody od PZPN na wejście na mecz bez kart chipowych. Obejrzą derby na telebimie na własnym stadionie.

Czasowo prowadzący Legię Jacek Zieliński przed derbami Warszawy w trudnej sytuacji. - Jeszcze nie otrząsnąłem się po porażce z Wisłą. Mam nadzieję, że przynajmniej zawodnicy się otrząsnęli - mówi.

Ostatnie cztery derby na własnym stadionie Legia jednak wygrywała, w trzech przypadkach wysoko - 3:0, 4:1, 7:2. Było też 1:0 (wtedy oficjalnie gospodarzem była Polonia, ale mecz rozegrano przy Łazienkowskiej). - W ostatnim spotkaniu, gdy wygraliśmy 7:2, szło nam nadzwyczajnie. Do przerwy oddaliśmy sześć strzałów i pięć razy piłka wpadła do bramki. Teraz zadowoliłoby mnie 1:0 - twierdzi 37-letni obrońca, do końca rundy kontuzjowany i do tego czasu mający prowadzić drużynę.

W dzisiejszym spotkaniu nie zagra Marek Jóźwiak, który w Krakowie naderwał mięsień przywodziciela. Niepewny jest udział borykającego się z kontuzją pachwiny bramkarza Artura Boruca (wczoraj trenował indywidualnie). Wbrew doniesieniom wystąpi natomiast kapitan Łukasz Surma. Ma trzy, a nie cztery żółte kartki na koncie i może zagrać z Polonią.

Polonia od poniedziałku prowadzi zamknięte treningi. - Chcemy mieć spokój i przećwiczyć stałe fragmenty gry - powiedział trener Marek Motyka. Jest w znacznie bardziej komfortowej sytuacji niż Zieliński. "Czarne Koszule" wygrały dwa ostatnie mecze z Groclinem i Odrą, awansowały na siódme miejsce. Tylko że to może nie mieć żadnego znaczenia w meczu derbowym na Łazienkowskiej. W tym roku Polonia nie zdobyła nawet punktu w meczu wyjazdowym.

- Taki wynik jak 2:7 w mojej karierze już się nie powtórzy - mówi kapitan Polonii Igor Gołaszewski, nawiązując do ostatniego meczu z Legią. - Wtedy byliśmy w złej sytuacji, dziś Legia ma kłopoty. Postaramy się to wykorzystać - stwierdził.

Dla Polonii to ważny mecz, bo będą na nim przedstawiciele zarejestrowanej w Anglii firmy Global Soccer Agency Ltd. zainteresowanej inwestycją w stadion przy ul. Konwiktorskiej i tereny go okalające oraz w klub piłkarski. Osobą blisko związaną z Global Soccer Agency jest jeden z najbardziej znanych menedżerów z Wysp - Pini Zahavi. Na stadion Legii nie przyjdą kibice Polonii. Nie otrzymali zgody od PZPN na wejście na mecz bez kart chipowych. Obejrzą mecz na telebimie na własnym stadionie.

Łódź

W cieniu, ale tylko dlatego że w drugiej lidze, jest mecz ŁKS z Widzewem. Obie drużyny spotkają się po raz pierwszy od czterech lat. Niestety, o derbach Łodzi częściej mówi się w kontekście bezpieczeństwa niż strony sportowej. Władze miasta, pamiętając o dramacie podczas juwenaliów (zginęły dwie osoby, kiedy na osiedle studenckie przyszli pseudokibice po meczu Widzewa), przygotowują się do derbów od kilku tygodni. Mecz będzie ochraniać rekordowa liczba policjantów. Kibiców obu drużyn już studzi prezydent miasta, który zapowiedział, że w razie burd zamknie stadiony obu zespołów. Także Zbigniew Boniek, wiceprezes Widzewa, dał kibicom ultimatum - albo będzie spokój na trybunach, albo on rezygnuje ze sponsorowania klubu.

Na łódzkie derby wybiera się 14 tys. kibiców. Dla tych, którym nie uda się kupić biletów, zostanie transmisja telewizyjna. O prawa do niej walczyły aż trzy stacje. Wygrała telewizja publiczna, która pokaże mecz w TVP 3.

To nie koniec derbowych emocji w Polsce. W sobotę spotkają się też drużyny z Wielkopolski (Lech gra z Groclinem) i Śląska (Odra kontra GKS).

Kto wygra derby Warszawy?