Odra Opole gra w Zabrzu z Walką

Będzie to ostatni mecz naszego zespołu w tym roku na wyjeździe i jednocześnie ostatnia szansa, by wreszcie odnieść pierwsze zwycięstwo

W tym roku Odra w piętnastu meczach wyjazdowych zanotowała sześć remisów i dziewięć porażek. W niedzielę rano (mecz o godz. 11) będzie miała po raz ostatni szansę na zdobycie kompletu punktów. - Humory po ostatnim zwycięstwie się nam poprawiły. Wierzę, że stać nas na wygranie w Zabrzu - mówi szkoleniowiec Odry Zygfryd Blaut.

Jest to tym bardziej możliwe, że Walka to typowy ligowy średniak. Wyprzedza Odrę o dwa punkty i sąsiaduje z naszym zespołem w tabeli (Walka jest 11., Odra 12.). Zespół z Zabrza jest jedynym, z którym opolanie wygrali w tamtym sezonie na wyjeździe, a który nadal gra w III lidze. Było 2:1 po bramkach Józefa Żymańczyka i Tomasza Lisińskiego. Od tamtego meczu minął już ponad rok, a od ostatniego zwycięstwa wyjazdowego z Carbo Gliwice, który opuścił III ligę, prawie rok.

W meczu z Walką nie zagra za nadmiar żółtych kartek kapitan zespołu Marek Tracz. - Jego miejsce w środku pola zajmie Wojtek Sałek - informuje trener Blaut. Wraca po pauzie za kartki Tomasz Drąg i można się spodziewać, że wystąpi na lewej obronie. Grający tam w poprzednim spotkaniu Szymon Waga zostanie przesunięty na lewą pomoc w miejsce Sałka.

Problem ma za to trener z wystawieniem bramkarza. Jakub Bella popełnił w ostatnich dwóch meczach błędy, które kosztowały zespół utratę bramek. Może go zastąpić Krzysztof Stodoła. Zagrał on jednak w tym sezonie tylko w jednym meczu i zawinił wówczas przy stracie dwóch bramek. - Mam dylemat, którego z nich wystawić do gry. Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji - mówi szkoleniowiec Odry.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.