Wygrane Stali i Bafry Sokoła, porażki Sokołowa Znicza i Siarki Skobud w 9. kolejce I ligi

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. I LIGA. W meczu na szczycie Sokołów Znicz Jarosław przegrał minimalnie z liderem z Kwidzynia. Decydujące punkty na trzy sekundy przed końcem meczu zdobył Dariusz Puncewicz. Była to pierwsza porażka jarosławian przed własną publicznością.

Podopieczni Stanisława Gierczaka bardzo słabo rozpoczęli pojedynek z liderem rozgrywek i po pierwszej kwarcie przegrywali już 12 punktami. - Źle graliśmy w ataku. Obrona też pozostawiała wiele do życzenia - opowiadał po meczu jarosławski szkoleniowiec. Z upływem czasu było coraz lepiej. Druga kwarta zakończyła się remisem, ale tylko dlatego, że gracze z Kwidzynia aż pięć razy celnie rzucali zza linii 6,25 metrów. W drugiej połowie gospodarze zaczęli mozolnie odrabiać straty, by w 34. minucie po rzucie Tomasza Przewrockiego doprowadzić do remisu po 60. Niestety na trzy sekundy przed końcem meczu, przy stanie 71:71, punkty po wejściu pod kosz zdobył najlepszyw drużynie gości Dariusz Puncewicz. Dodatkowo był w tej akcji faulowany i jeszcze jedno oczko dorzucił z linii rzutów osobistych.

- Chłopcy wiele wysiłku włożyli by odrobić straty z pierwszej kwarty. Szkoda, że w końcówce meczu zabrakło kroki nad i - podsumował pojedynek Stanisław Gierczak. Trener Sokołowa Znicza od następnego meczu będzie mógł skorzystać z usług Macieja Millera, który, po rozwiązaniu umowy z Siarką Skobud Tarnobrzeg, został zawodnikiem drużyny z Jarosławia.

Kwarty: 10:22, 21:21, 20:15, 20:16.

Sokołów Znicz: Przewrocki 21 (1), Kowalenko 16 (1), Kordas 12 (2), Fortuna 6, Piątek 4 oraz Mikołajko 8, Szczotka 4, Płocica 0, Fedder 0.

Basket: Wojdyła 15 (1), Partyka 9 (1), Potulski 5, Prus 4, Lisewski 4 oraz Puncewicz 30 (4), Andrzejewski 4, Mazurek 3 (1).

Stalowowolanie nie mieli problemów z pokonaniem Zastalu Zielona Góra. Podopieczni Leszka Kaczmarskiego zdobyli pierwsze sześć punktów w tym meczu (Marcin Malcherczyk 4, Roman Prawica 2) i przez całą pierwszą kwartę utrzymywali kilkupunktową przewagę. Powiększyli ją znacznie w drugiej odsłonie, gdy znakomitą zmianę dał Piotr Ucinek. Agresywną grą w obronie wymuszał błędy rywali, które kończyły się kontratakami i punktami miejscowych. Po 20 minutach Stal prowadziła 47:35, ale przestoje w trzeciej kwarcie spowodowały, że w 29. minucie goście przegrywali już tylko 52:58. W ostatniej odsłonie znów znakomicie zagrali Ucinek i Prawica, który w ostatnich dziesięciu minutach zdobył 11 punktów i Stal wygrała.

Kwarty: 29:23, 18:12, 15:19, 22:18.

Stal: Prawica 20 (1), Malcherczyk 14, Bieleń 14 (1), Pydych 10 (2), Grzyb 5 oraz Ucinek 19 (1), Jadowski 2, Szewczyk 0, Wojtanowicz 0.

Zastal: Chodkiewicz 20 (1), Olszewski 19 (1), Pytel 12 (2), Taberski 5 (1),Buczyniak 3 oraz Terlikowski 7 (1), Matczak 3 (1), Wójcik 2, Wilusz 1, Urbaniak 0.

Łańcucianie są pierwszym zespołem, który w tym sezonie wygrał w Poznaniu. O sukcesie podopiecznych Dariusza Kaszowskiego zadecydowała bardzo dobra gra w czwartej kwarcie. - W pierwszej odsłonie zagraliśmy słabo w ataku. Popełniliśmy aż 14 strat. Na szczęście te błędy nadrabialiśmy dobrą grą w obronie, dlatego też traciliśmy do rywali tylko trzy oczka - mówi szkoleniowiec Bafry Sokoła.

W trzeciej kwarcie opiekun łańcucian nadal nie miał wesołej miny, gdyż w 27. minucie Pyra prowadziła już 55:48. Po 30 minutach poznanianie wygrywali 60:56.

Ostatnia odsłona to już całkowita dominacja zespołu z Łańcuta. W 38. minucie Pyra prowadziła 66:65, ale wtedy popis gry dali goście. Dwie celne trójki oraz dwa rzuty osobiste Piotra Romanka spowodowały, że Sokół prowadził 73:66. Po chwili, po udanej akcji w obronie, dwa oczka dorzucił Piotr Miś i było już 75:66 dla gości. - Dziękuję chłopakom za grę do końca. Po słabym początku nie załamali się, walczyli. To przyniosło skutek - podsumował trener Bafry Sokoła Dariusz Kaszowski.

Kwarty: 21:22, 22:18, 17:16, 8:19.

Pyra: Janowicz 26 (4), Skonieczny 13, Grabiński 7 (1), Raczyński 7 (1), Ziółkowski 6 oraz Gołdziński 7, Nowicki 2, Przygodzki 0, M. Szymański 0, Dudziński 0.

Bafra Sokół: Miś 25, Ecka 16, Baran 7 (1), Chromicz 5, Koszuta 2 oraz Romanek 15 (3), Rusin 5 (1), Bielecki 0, A. Szymański 0.

Po trzech kwartach pojedynku w Świeciu zanosiło się na prawdziwy pogrom Siarki. W pewnym momencie przegrywała już różnicą 30 punktów. W ostatniej odsłonie trener Polpaka Aleksander Krutikow dał pograć zmiennikom, co wykorzystali goście, zmniejszając rozmiary porażki.

Kwarty: 29:22, 26:13, 27:20, 23:35.

Polpak: Molenda 16, Gołąb 15 (4), J. Kalinowski 14 (2), Morkowski 9 (1), Cywiński 6 oraz Kowalczyk 14 (4), Głowala 6, K. Kalinowski 6, Twierdziński 6, Herman 5 (1), Małecki 4, Tracz 4.

Siarka Skobud: Kosior 26 (2), Krupa 15 (2), Ożóg 14 (1), Włodarczyk 7, Rzegocki 0 oraz Papka 10 (2), Pelczar 9 (2), Polek 5 (1), Stępień 4.

Pozostałe wyniki 9. kolejki: Viking Gdynia - Górnik Wałbrzych 66:61, Kotwica Kołobrzeg - AZS Radom 69:68, Tytan Częstochowa - Alba Chorzów 117:95, ŁKS Łódź - Spójnia Stargard Szczeciński 87:73.