Ukrainka pięć lat temu oficjalnie zakończyła karierę i zamieszkała pod Piotrkowem, gdzie zajmuje się hodowlą psów. Tydzień temu wznowiła treningi, a w czwartek w Związku Piłki Ręcznej w Polsce została wykupiona dla niej licencja i Jefimowa może zagrać z Pogonią Żory.
- W Gościbii w bramce stoi Alicja Główczak, która ma 48 lat. Nie widzę dlaczego mielibyśmy nie dać szansy młodszej Jefimowej. Oczywiście nie będzie grała całego meczu, ale jej doświadczenie na pewno się przyda - mówi Mirosław Laskowski, wiceprezes Piotrcovii. - Zachęcam kibiców do przyjścia, bo to może być ostatni mecz w ekstraklasie. Sytuacja klubu jest bardzo zła.
Od czerwca po rezygnacji Jacka Marusińskiego Piotrcovia nie ma ani zarządu, ani prezesa. W poniedziałek ma odbyć się walne zgromadzenie. - Musi wreszcie znaleźć się osoba, która weźmie na siebie odpowiedzialność za losy klubu. Inaczej nie widzę przyszłości dla Piotrcovii, bo ile mogę działać sam. Jeszcze trochę pieniędzy nam zostało, ale na długo nie starczy - twierdzi Laskowski.
Podopieczne Adama Fedorowicza grają w kratkę. Potrafią pokonać aspirującą do tytułu mistrzowskiego Jelfę Jelenia Góra, by w następnej kolejce zdobyć zaledwie 10 goli w pojedynku z teoretycznie słabszą Gościbią Sułkowice. Po tej porażce (10:18) trener Adam Fedorowicz podał się do dymisji, ale potem zmienił zdanie. Być może nie jest w stanie pogodzić prowadzenia Piotrcovii i występującej w I lidze Słupii Słupsk. Mówi się także o jego przejściu do Jeleniej Góry, gdzie występuje już jego najlepsza wychowanka Anita Augustyniak. Jelfa spisuje się bowiem poniżej oczekiwań i i zajmuje dopiero szóste miejsce.
- Zmieniłem zdanie, bo prosiły mnie o to zawodniczki. Nawet dostałem od nich prezent, bym nie miał głupich pomysłów o odejściu. Jeśli w meczu z Pogonią zobaczę, że dają z siebie wszystko, zostanę. Moje zawodniczki są jednak nieobliczalne. Grają 20 minut świetnie, by potem zupełnie zapomnieć o założeniach taktycznych i grze zespołowej. Jestem optymistą, choć z niepokojem podchodzę do pojedynku z Pogonią - powiedział Fedorowicz.
Niewielkie szanse na zwycięstwo ma Piotrkowianin, który nie dość że zagra z liderem - Vive, to jeszcze na jego boisku w Kielcach.
W I lidze kobiet niewielkie szanse na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie ma MKS Zgierz. Podopieczne Stanisława Mijasa zagrają bowiem w Chorzowie z liderującym Ruchem. Wśród mężczyzn także bez wygranej pozostaje Pabiks Pabianice. W piątej kolejce zagra na wyjeździe z BKS Bochnia
W II lidze mężczyzn dojdzie do derbów województwa łódzkiego. Lider tabeli ChKS Łódź o godz. 17 w sobotę w hali przy ul. Kosynierów Gdyńskich podejmuje Włókniarza Konstantynów. Będzie to pojedynek młodości (gospodarze) z doświadczeniem (goście). Faworytem są łodzianie, którzy mimo że są beniaminkiem wygrali wszystkie spotkania w tym sezonie.