Sławomir Drabik: trzeba się przewietrzyć

W niedzielnym Memoriale im. Idzikowskiego i Czernego wystartuje Sławomir Drabik. - Od kontuzji minęło cztery miesiące z hakiem, więc trzeba się trochę przewietrzyć - mówi z uśmiechem.

Tadeusz Iwanicki: Z Twoim zdrowiem jest wszystko w porządku?

Sławomir Drabik: Zrobiłem już trochę kółek i nic mi nie przeszkadza. Ale trening i zawody to zupełnie co innego. Zobaczymy, jak będzie, gdy trzeba się będzie sprężyć i pościgać na poważnie. Chcę sprawdzić, jak daleko odjechała mi konkurencja.

Słyszałem, że trenowałeś na Olsztyńskiej?

- Próbuję od pewnego czasu. Ruszam się, nie siedzę przed telewizorem. Od kontuzji minęły cztery miesiące z hakiem, więc trzeba się trochę przewietrzyć. Na stadion Włókniarza chyba się jeszcze wybiorę w piątek. Muszę sprawdzić, dopasować motocykle. Za tydzień mam starty w turniejach w Opolu i we Wrocławiu.

Kibice mówią, że możliwy jest Twój powrót do Włókniarza?

- Pytało mnie o to trochę ludzi. Częstochowa żyje żużlem i wszyscy są ciekawi, jakie kto ma plany. Mnie czekają rozmowy z Atlasem, Gdzie w końcu trafię, do Wrocławia, czy do Krosna, to się dopiero okaże.

Memoriał im. Idzikowskiego i Czernego...

... zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 15. Oprócz Drabika na liście startowej są m.in.: Rune Holta, Sebastian Ułamek, Grzegorz Walasek i Tomasz Jędrzejak.