Unia Janikowo - Lechia Gdańsk 5:4

Unia przegrywała już 1:3. Gola na wagę zwycięstwa w 92. minucie zdobył Arkadiusz Krysiak

Dziewięć goli kibice w Janikowie obejrzeli w sobotę w 72 minuty. Faktycznie piłka lądowała w siatce co osiem minut. Kibice widzieli też, jak sędzia Maciej Wieczorek pokazał sześć żółtych kartek - wszystkie piłkarzom gości. Jedna z bardziej wstrzemięźliwych reakcji sympatyków Lechi na postawę arbitra na boisku było wpisanie na jednej z klubowych stron wyniku meczu: "Unia (+sędzia) Janikowo - Lechia 5:4".

Worek z bramkami na boisku otworzył Krysiak, który strzelił celnie głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sławomira Suchomskiego. Po podobnej akcji gości, 10 minut później był remis, gdy główkował Jakub Bławat. Słabo spisali się obrońcy gospodarzy także po kolejnych pięciu minutach, bo szybką kontrę rywali wykończył Bławat i było 2:1. 17. minut po przerwie Lechia prowadziła już 3:1, gdy Janusz Melaniuk minął w polu karnym Marcina Ciesielskiego. Piłki nie zdołał wybić z linii bramkowej nadbiegający Tomasz Ciesielski. Podopieczni trenera Andrzeja Wiśniewskiego nie poddawali się jednak i atakowali. Kontaktowy gol Krzysztofa Nykiela (strzał głową, dośrodkowanie Adama Młodzieniaka) w 73. min, sprawił że Unia natarła na rywali jeszcze bardziej zdecydowanie. Efektem było wyrównanie w 82. min po strzale z ośmiu metrów T. Ciesielskiego. W ciągu następnych dziesięciu minut padły jeszcze aż trzy bramki! Pierwszą i czwartą z kolei zapisali na swoje konto gospodarze (Adrian Mikołajczak) a współautorem gola po raz kolejny był Suchomski. Nie upłynęła minuta, kiedy zawodnicy Unii nie upilnowali Melaniuka. Było 4:4.

W doliczonym czasie na strzał w zamieszaniu podbramkowym zdecydował się Krysiak. Przymierzył silnie, a piłka po otarciu o nogę jednego z obrońców wpadła do siatki Kamila Biecke.

Trenerzy o meczu

Marcin Kaczmarek, Lechia: Gratuluję Unii dobrej organizacji. Dzięki niej na pewno tutejsi piłkarze awansują do II ligi, do której dążą wszelkimi możliwymi sposobami. Na temat gry nie będę się wypowiadał. Dziękuję moim zawodnikom za walkę do końca.

Artur Polehojko, II trener Unii: Cieszę się bardzo ze zwycięstwa. Uważam, że jest zasłużone. Walczyliśmy o nie do końca. Nie będę komentował pracy sędziów, bo nie jestem od tego. Zweryfikuje ją obserwator PZPN.

UNIA JANIKOWO 5 (1)

LECHIA GDAŃSK 4 (2)

Strzelcy bramek

Unia: Krysiak (20., 92.), Nykiel (73.), T. Ciesielski (82.), Mikołajczak (86.)

Lechia: Bławat (30., 35.), Melaniuk (62., 87.)

Żółte kartki: Biskup, Matuk, Brede, Melaniuk, Gąsiorowski, Biecke (Lechia)

Unia: M. Ciesielski- Wódkiewicz (66. Łukomski), Ciesielski, Budnicki- Urbanek (70. Kikowski), Krysiak, Bazler (63. Mikołajczak), Nykiel (94. Thiede), Młodzieniak-Suchomski, Gajda

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.