Piłkarze Mariossa Opole grają z faworytem ligi futsalu

Po zwycięstwie 5:4 w pierwszym meczu z AZS-em Wrocław na wyjeździe teraz przed naszymi zawodnikami dużo cięższe zadanie. Zagrają z Cleareksem Chorzów. - Cieszyć się będziemy, jak zdobędziemy w tym meczu choć punkt - mówi grający trener opolskiego zespołu Kazimierz Kucharski

Ze względu na targi mebli, które odbywają się w ten weekend w Okrąglaku, mecz odbędzie się w hali Otmętu w Krapkowicach. Pisaliśmy już o tym we wtorkowym wydaniu "Gazety". Takim rozwiązaniem nie jest zachwycony grający trener Mariossa Tomasz Ciastko.

- Zgodziliśmy się grać za darmo, dla naszej publiczności, a tymczasem pierwszy mecz, i to w dodatku z tak atrakcyjnym rywalem, musimy rozegrać poza Opolem. Mówi się trudno, ale Krapkowice to nie to samo co Okrąglak. To tak, jakbyśmy grali drugi mecz na wyjeździe - zaznacza Ciastko.

- Liczymy, że do hali w Krapkowicach dotrą nasi sympatycy z Opola, a dodatkowo swoim dopingiem pomogą nam miejscowi kibice - mówi drugi z duetu grających trenerów Kazimierz Kucharski.

W zeszłym sezonie Clearex zdobył tytuł wicemistrza kraju, a w pierwszej kolejce obecnego sezonu rozgromił u siebie w hali solidny zespół Akademii Słowa Poznań 11:3.

- Nie ma co ukrywać, że to rywal jest faworytem i będziemy zadowoleni, jak nie przegramy. Nie mieliśmy zbyt wielu treningów przed sezonem, a poza tym gramy osłabieni brakiem Radosława Grądowskiego i Marka Tracza, czyli kluczowych zawodników - tłumaczy Kucharski.

Marioss Opole - Clearex Chorzów

Niedziela, godzina 19, hala ul. Kilińskiego w Krapkowicach

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.