Ekipa Moderatora przed własną publicznością chciała zagrać lepiej, niż przed tygodniem, gdy podczas sparingu w Spale hajnowianie przegrali z Jadarem wszystkie cztery zaplanowane sety.
- I to się nam chyba początkowo udawało - opowiada Marek Antoniuk, jeden z zawodników Moderatora. - Postawiliśmy na trudną zagrywkę, co podniosło poprzeczkę przeciwnikom. Na szczęście nie psuliśmy tylu serwisów, co ostatnio. Także odbiór mieliśmy poprawny, co sprawiło, że cały pierwszy set goniliśmy rywali. Jadar odskakiwał, a my odrabialiśmy straty. Ale w końcu przegraliśmy partię do 23.
Za to w drugim secie gospodarze od razu narzucili Jadarowi swój styl gry, co zaowocowało wygraniem partii 25:22. Za to już w następnej odsłonie górą okazali się radomianie, którzy wygrali wysoko 25:15.
- Wciąż mamy za dużo przestojów w grze - dodaje Antoniuk. - Postęp od spotkania w Spale zrobiliśmy duży, ale nie potrafimy na tym samym wysokim poziomie rozegrać całego spotkania. Jednak drużyna ma spore możliwości. Przy dokładnym rozegraniu akcji w ataku mamy dużą siłę ognia. Pierwsze skrzypce w drużynie grają nasze nowe nabytki, choć nawet zawodnicy rezerwowi dają dobre zmiany. Wciąż jeszcze brakuje nam zgrania obrony z blokiem, ale to zawsze zajmuje najwięcej czasu.
W czwartym secie przy stanie 20:17 dla Moderatora wydawało się, że mecz rozstrzygnie się w tie breaku. Ale wówczas Jadar zaczął odrabiać straty i ostatecznie to goście wygrali tę partię 25:23.
- Z Jadarem zagramy za trzy tygodnie w Radomiu, już w rozgrywkach Serii B - dodaje Antoniuk. - Tam będziemy mieć już kolejną szansę na rewanż za porażki. A na razie szukamy sparingpartnera, który chciałby z nami w Hajnówce zmierzyć się w najbliższy weekend.
Moderator Hajnówka - Jadar Radom 1:3 (23:25, 25:22, 15:25, 23:25).
Moderator: Gołębski, Malczewski, Hajbowicz, Wołosz, Babińczuk, Aleksandrowicz, Obrębski (libero) oraz Antoniuk, Kubeł, Iwaniuk, Kacperski, Wesołowski.